Info

Suma podjazdów to 995428 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec3 - 0
- 2025, Czerwiec12 - 0
- 2025, Maj14 - 0
- 2025, Kwiecień15 - 0
- 2025, Marzec15 - 0
- 2025, Luty14 - 0
- 2025, Styczeń6 - 0
- 2024, Grudzień7 - 0
- 2024, Listopad10 - 0
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień9 - 0
- 2024, Sierpień6 - 0
- 2024, Lipiec6 - 0
- 2024, Czerwiec5 - 0
- 2024, Maj8 - 0
- 2024, Kwiecień7 - 0
- 2024, Marzec30 - 0
- 2024, Luty29 - 0
- 2024, Styczeń30 - 0
- 2023, Grudzień32 - 0
- 2023, Listopad27 - 0
- 2023, Październik29 - 0
- 2023, Wrzesień33 - 0
- 2023, Sierpień30 - 0
- 2023, Lipiec30 - 0
- 2023, Czerwiec23 - 0
- 2023, Maj30 - 0
- 2023, Kwiecień30 - 0
- 2023, Marzec31 - 0
- 2023, Luty28 - 0
- 2023, Styczeń31 - 0
- 2022, Grudzień33 - 0
- 2022, Listopad31 - 0
- 2022, Październik18 - 0
- 2022, Wrzesień17 - 0
- 2022, Sierpień29 - 0
- 2022, Lipiec28 - 0
- 2022, Czerwiec29 - 0
- 2022, Maj31 - 0
- 2022, Kwiecień30 - 0
- 2022, Marzec27 - 0
- 2022, Luty15 - 0
- 2022, Styczeń31 - 0
- 2021, Grudzień30 - 0
- 2021, Listopad31 - 1
- 2021, Październik31 - 0
- 2021, Wrzesień28 - 0
- 2021, Sierpień28 - 0
- 2021, Lipiec27 - 0
- 2021, Czerwiec28 - 0
- 2021, Maj33 - 0
- 2021, Kwiecień30 - 0
- 2021, Marzec31 - 0
- 2021, Luty28 - 0
- 2021, Styczeń34 - 0
- 2020, Grudzień29 - 1
- 2020, Listopad29 - 0
- 2020, Październik30 - 0
- 2020, Wrzesień33 - 0
- 2020, Sierpień29 - 0
- 2020, Lipiec29 - 0
- 2020, Czerwiec30 - 0
- 2020, Maj44 - 0
- 2020, Kwiecień31 - 0
- 2020, Marzec30 - 0
- 2020, Luty35 - 0
- 2020, Styczeń32 - 1
- 2019, Grudzień31 - 0
- 2019, Listopad37 - 0
- 2019, Październik31 - 0
- 2019, Wrzesień31 - 2
- 2019, Sierpień32 - 0
- 2019, Lipiec32 - 0
- 2019, Czerwiec31 - 0
- 2019, Maj35 - 0
- 2019, Kwiecień33 - 0
- 2019, Marzec35 - 0
- 2019, Luty12 - 0
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Wrzesień27 - 0
- 2018, Sierpień31 - 0
- 2018, Lipiec31 - 9
- 2018, Czerwiec29 - 1
- 2018, Maj30 - 0
- 2018, Kwiecień26 - 0
- 2017, Grudzień7 - 6
- 2017, Listopad13 - 0
- 2017, Październik29 - 8
- 2017, Wrzesień29 - 8
- 2017, Sierpień30 - 0
- 2017, Lipiec31 - 0
- 2017, Czerwiec30 - 0
- 2017, Maj28 - 0
- 2017, Kwiecień5 - 0
- 2017, Marzec10 - 0
- 2017, Luty13 - 0
- 2017, Styczeń7 - 0
- 2016, Grudzień4 - 2
- 2016, Listopad28 - 0
- 2016, Październik25 - 0
- 2016, Wrzesień30 - 0
- 2016, Sierpień31 - 1
- 2016, Lipiec32 - 0
- 2016, Czerwiec31 - 0
- 2016, Maj30 - 0
- 2016, Kwiecień22 - 4
- 2016, Marzec11 - 0
- 2016, Luty10 - 0
- 2016, Styczeń15 - 1
- 2015, Grudzień27 - 0
- 2015, Listopad30 - 7
- 2015, Październik31 - 0
- 2015, Wrzesień30 - 0
- 2015, Sierpień32 - 0
- 2015, Lipiec31 - 2
- 2015, Czerwiec30 - 4
- 2015, Maj32 - 4
- 2015, Kwiecień9 - 1
- 2015, Marzec23 - 0
- 2015, Luty5 - 2
- 2015, Styczeń6 - 0
- 2014, Grudzień23 - 5
- 2014, Listopad29 - 19
- 2014, Październik33 - 10
- 2014, Wrzesień29 - 10
- 2014, Sierpień29 - 4
- 2014, Lipiec32 - 1
- 2014, Czerwiec29 - 1
- 2014, Maj29 - 4
- 2014, Kwiecień20 - 15
- 2014, Marzec20 - 0
- 2014, Luty6 - 0
- 2014, Styczeń18 - 6
- 2013, Grudzień23 - 3
- 2013, Listopad30 - 10
- 2013, Październik29 - 15
- 2013, Wrzesień30 - 9
- 2013, Sierpień32 - 3
- 2013, Lipiec31 - 0
- 2013, Czerwiec30 - 0
- 2013, Maj30 - 2
- 2013, Kwiecień21 - 19
- 2013, Marzec6 - 5
- 2013, Luty10 - 8
- 2013, Styczeń12 - 6
- 2012, Grudzień28 - 21
- 2012, Listopad32 - 23
- 2012, Październik31 - 14
- 2012, Wrzesień29 - 11
- 2012, Sierpień31 - 2
- 2012, Lipiec31 - 2
- 2012, Czerwiec32 - 13
- 2012, Maj31 - 30
- 2012, Kwiecień19 - 28
- 2012, Marzec25 - 26
- 2012, Luty20 - 29
- 2012, Styczeń5 - 0
- 2011, Grudzień28 - 6
- 2011, Listopad30 - 12
- 2011, Październik33 - 6
- 2011, Wrzesień32 - 10
- 2011, Sierpień36 - 7
- 2011, Lipiec31 - 6
- 2011, Czerwiec29 - 4
- 2011, Maj30 - 6
- 2011, Kwiecień25 - 14
- 2011, Marzec23 - 42
- 2011, Luty20 - 18
- 2011, Styczeń17 - 0
- 2010, Grudzień27 - 14
- 2010, Listopad31 - 25
- 2010, Październik31 - 8
- 2010, Wrzesień27 - 1
- 2010, Sierpień35 - 0
- 2010, Lipiec30 - 2
- 2010, Czerwiec30 - 0
- 2010, Maj29 - 10
- 2010, Kwiecień21 - 0
- 2010, Marzec23 - 10
- 2010, Luty27 - 6
- 2010, Styczeń25 - 17
- 2009, Grudzień24 - 18
- 2009, Listopad30 - 11
- 2009, Październik24 - 35
- 2009, Wrzesień30 - 16
- 2009, Sierpień31 - 0
- 2009, Lipiec31 - 2
- 2009, Czerwiec28 - 5
- 2009, Maj30 - 2
- 2009, Kwiecień23 - 0
- 2009, Marzec24 - 0
- 2009, Luty13 - 4
- 2009, Styczeń23 - 3
- 2008, Grudzień21 - 14
- 2008, Listopad30 - 9
- 2008, Październik31 - 4
- 2008, Wrzesień29 - 8
- 2008, Sierpień31 - 13
- 2008, Lipiec31 - 9
- 2008, Czerwiec30 - 7
- 2008, Maj29 - 4
- 2008, Kwiecień21 - 4
- 2008, Marzec13 - 5
- 2008, Luty21 - 21
- 2008, Styczeń25 - 11
- 2007, Grudzień22 - 6
- 2007, Listopad27 - 25
51-100km
Dystans całkowity: | 42823.70 km (w terenie 18912.90 km; 44.16%) |
Czas w ruchu: | 1922:58 |
Średnia prędkość: | 20.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.55 km/h |
Suma podjazdów: | 38136 m |
Suma kalorii: | 72 kcal |
Liczba aktywności: | 706 |
Średnio na aktywność: | 60.66 km i 2h 56m |
Więcej statystyk |
- DST 90.06km
- Teren 50.00km
- Czas 04:43
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 37.70km/h
- Temperatura 1.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Roztoka
Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 02.12.2012 | Komentarze 2
Miałem wątpliwości, czy wybierać się tak daleko w takiej temperaturze - niewiele ponad 0st. Głównie bałem się o marznące stopy. Ale stwierdziłem że jakoś to będzie - i było :) Po paru km i początkowym dygotaniu ;) rozgrzałem się i do Roztoki dojechałem w stanie przyzwoitym. Pół godziny w ciepełku i powrót - tu było już gorzej. Od Palmir po ciemku, i jakoś sok grejfrutowy wychylony w Roztoce mi zaszkodził. Zaczęło mi się robić dziwnie mdło, już któryś raz po tymże soku - generalnie sok tenże powoduje obniżenie ciśnienia a ciśnienie owo i bez grejpfrutów mam już niesamowicie niskie ;) W każdym razie jak już dobiłem na Bielany, byłem już potwornie zmęczony. Doskwierało mi już mocno zimno. Ostatnie kilometry przez miasto to już tylko i wyłącznie siła woli :)
Oj, między 0 st. i poniżej a 5-10 st. jest jednak kolosalna różnica w komforcie jazdy.
- DST 94.02km
- Teren 54.00km
- Czas 04:48
- VAVG 19.59km/h
- VMAX 41.06km/h
- Temperatura 6.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Roztoka
Niedziela, 25 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 0
Kolejny już w tym miesiącu wypad do KPN. Pogoda dopisuje, trzeba korzystać :)
Start 12:20, 23 km dojazdu z Mokotowa (kawałek do Puszczy mam...) i koło 13:30 wjeżdżam do KPN w Dąbrowie. Bardzo dużo rowerzystów, ale wszyscy jakoś strasznie zapierniczają :) więc nie podłączam się na dłużej do nikogo, choć udziela mi się to na tyle, że też jadę szybko jak na siebie. Do tego jedzie mi się świetnie, lekko. No ale do czasu ;)
Od Palmir jadę zielonym szlakiem i tym razem udaje mi się sforsować przejazd przez bagna, choć w kilku miejscach i tak trzeba przenosić rower. Jestem zadowolony, bo pierwszy raz w tym roku udało mi się tamtędy przejechać. Zielonym dojeżdżam do Roztoki i po przejechanych 47 km jestem już naprawdę porządnie zmęczony. Szybkie tempo daje o sobie znać. Posilam się i momentalnie marznę. Po 15 min ruszam więc w drogę powrotną.
Wracam czerwonym, żółtym i zielonym szlakiem z powrotem do Palmir, tu łapie mnie zmrok. Dalej już standardowo przez Sieraków do Dąbrowy, Las Młociński, Las Bielański, Kępa Potocka... i odbijam na Stare Miasto i Trakt Królewski zamiast jechać nad Wisłą, bo wieje centralnie w twarz a ja już kompletnie nie mam siły. I to był dobry wybór, zabudowania nieco chronią od wiatru. W domu jestem o 18:15.
Oj, ciężki był ten powrót. Końcowe 20 km już na ostatnich nogach. Tak właśnie zemściło się na mnie mocne tempo w pierwszej części wypadu. Ale wycieczka i tak była wspaniała :-) Kto wie, czy nie ostatnia taka w tym roku, bo przyszły weekend ma być juz znacznie chłodniejszy.
A i jeszcze wracając natrafiłem na takie coś :)
Słabo trochę widać więc oto treść:
Ten obleśny, otyły kierowca Taksówki, z widocznymi brakami w uzębieniu, jechał po ścieżce rowerowej w okolicy Trasy Toruńskiej. Jest bardzo agresywny, naubliżał mi i gonił przez Bródno. Uważajcie na tego łobuza, a jak go spotkacie to pobłogosławcie staropolskim HWD T-aksówkarzu.
:)
- DST 58.02km
- Teren 34.00km
- Czas 02:58
- VAVG 19.56km/h
- VMAX 35.14km/h
- Temperatura 6.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalesie
Sobota, 24 listopada 2012 · dodano: 25.11.2012 | Komentarze 0
Wypad prawie w całości po zmroku, wyjechałem o 15:30, wcześniej nie miałem czasu. Udałem się do Zalesia w standardowej (gdy jadę na MTB) opcji max terenu. Pogoda słaba, ku mojemu zaskoczeniu 15min po wyjeździe zaczęło siąpić i tak było już prawie do końca. Przez ten deszczyk w terenie totalnie usyfiłem rower. Jechało się też jakoś tak ciężko, w sumie nie dziwne przy takiej pogodzie. Ale nie ma co narzekać, jak na listopad i tak jest super.
- DST 66.84km
- Teren 16.00km
- Czas 03:19
- VAVG 20.15km/h
- VMAX 29.45km/h
- Temperatura 4.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Sprawunki i...
Czwartek, 22 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 0
Zupełnie nieoczekiwany dystans. Koło południa wypadł mi kurs do hurtowni budowlanej na Puławskiej, pojechałem jednak nie wzdłuż Puławskiej, tylko przy Dolince Służewieckiej odbiłem do KEN i dalej przez Las Kabacki, następnie opłotkami dotarłem do celu. Powrót taki sam, tylko kawałek dłużej przejechałem się po lesie. Z tego wyjazdu 31 km.
Pod wieczór miało być na piłkę, ale boisko było zajęte przez ostro naparzających się w korkach małolatów ;) Z obawy o nasze kolana nie dołączyliśmy. Na szczęście tym razem miałem buty spd a adidasy na zmianę (w których słabo się jeździ na rowerze) w plecaku, więc po bezoowocnym poszukiwaniu innych boisk w okolicy mogłem się jeszcze przejechać. Udałem się na Kazurkę - widok jednak o wiele fajniejszy niż z Kopy Cwila, przynajmniej moim skromnym zdaniem :) przejechałem się po Lesie Kabackim wjechawszy przy Moczydłowskiej i wyjechawszy przy Tesco, po czym już standardowo ścieżką wzdłuż KEN/Puławskiej wróciłem do domu. 36 km z okładem z wieczornej jazdy.
I tak się tych km zupełnie niespodziewanie dużo nazbierało :)
Pogoda nadal super, prawie bezwietrznie, dość ciepło.
- DST 68.02km
- Teren 39.00km
- Czas 03:29
- VAVG 19.53km/h
- VMAX 33.17km/h
- Temperatura 5.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Na działkę
Środa, 21 listopada 2012 · dodano: 21.11.2012 | Komentarze 1
Nieoczekiwany dłuższy wypad w środku tygodnia. Skłoniła mnie do tego fantastyczna pogoda, pojawiło się dziś słońce :) Start o 14, akurat na działkę zajechałem przed zmrokiem i zdążyłem sprawdzić czy wszystko ok. Powrót już po ciemaku. Opcja w obie strony max terenu przez Lasy Chojnowskie :)
- DST 94.02km
- Teren 54.00km
- Czas 04:44
- VAVG 19.86km/h
- VMAX 41.47km/h
- Temperatura 5.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Roztoka
Niedziela, 18 listopada 2012 · dodano: 18.11.2012 | Komentarze 2
Chciałem jeszcze choć raz w tym roku uderzyć do Kampinosu, i dziś nadarzyła się okazja :) Ładny, dość pogodny dzień i czas za dnia. Wyjechałem jednak późno, przed 13, i wiedziałem, że sporą część trasy będę pokonywał po zmroku. W Roztoce byłem o 15:15, przed zupełnym zmierzchem zdążyłem w drodze powrotnej dojechać do Palmir, na szczęście zatem największe górki i korzeniaste zjazdy były już za mną. Chociaż singiel tuż za Sierakowem w stronę Dąbrowy w nocy stanowił jednak wyzwanie :) Mimo naładowanej lampki jednak kilka ostrych zakrętów zobaczyłem w ostatniej chwili.
W Kampinosie fantastyczne warunki do jazdy - sucho. Listopad w dalszym ciągu jest wyjątkowo łaskawy dla rowerzystów :)
Ostatnie km dziś były jednak dla mnie wyjątkowo ciężkie. Chyba za dużo zimnej wody się opiłem i siakieś dolegliwości żołądkowe mnie trapiły. Duży dystans + wczorajsza jazda też w większości w terenie na pewno też zrobiły swoje i poczułem pod koniec już spore zmęczenie.
Weekend w każdym razie wykorzystany rowerowo na maxa :-)
- DST 60.48km
- Teren 36.00km
- Czas 03:08
- VAVG 19.30km/h
- VMAX 38.75km/h
- Temperatura 1.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalesie
Sobota, 17 listopada 2012 · dodano: 18.11.2012 | Komentarze 0
Start o 15:30, na Kabatach było już ciemno. Mgła na szczęście nie była tak gęsta jak poprzedniego dnia, ale i tak w Lasach Chojnowskich momentami traciłem orientację. W lasach ciemno jak nigdy (mgła robiła swoje) i kompletnie pusto. Klimat niesamowity :) choć wolę jednak rozgwieżdżone, pogodne niebo i księżyc oświetlający drogę :)
- DST 82.00km
- Teren 46.00km
- Czas 04:05
- VAVG 20.08km/h
- VMAX 46.94km/h
- Temperatura 5.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Góra Kalwaria
Wtorek, 13 listopada 2012 · dodano: 14.11.2012 | Komentarze 5
Miałem kilka spraw do załatwienia w GK i zaplanowałem sobie, że wykorzystam taką okazję i pojadę rowerem :) Problem był taki, że musiało to być w tygodniu, a ciężko mi w dzień roboczy wygospodarować tyle czasu. Udało się wczoraj :)
Ruszyłem po 13, opcją terenową. Las Kabacki, Konstancin i przejazd przez Lasy Chojnowskie aż do samej GK. Niestety, w Lasach Chojnowskich mnóstwo ścieżek rozjechanych przez ciężki sprzęt. Jak dowiedziałem się od robotników, utwardzają i wyrównują je. Bez sensu :/ Co to będzie za MTB? Bardzo nie podoba mi się polityka nadleśnictwa Chojnów. Najpierw masowe wycinki w kwadratach o ramieniach 200-300metrów, a teraz to równanie ścieżek na szutrowe, równe jak stół, szerokie gościńce. Idiotyzm! Jakoś w MPK czy w Kampinosie nikt na takie pomysły na szczęście nie wpada. To jest las a nie park miejski!!
No nic... dojechawszy do GK załatwiłem co trzeba i udałem się w drogę powrotną, jako że ściemniło się, wracałem już nad Wisłą, przez Wólkę Dworską, dalej wałem, z wału odbiłem na Cieciszew, Obory i Konstancin. Niestety sporo w tym wariancie asfaltu, ale po zmroku to najlepsza/najszybsza opcja powrotu. Z Konstancina już standardowo-terenowo przez Las Kabacki na Ursynów i do domu.
Bardzo fajny wypad, ależ mi się chce jeździć listopadową porą, pogoda jest ku temu wprost rewelacyjna, chłodno i sucho w terenie :) I człek męczy się o wiele mniej niż latem w upały. Byłem wczoraj zmęczony po powrocie i to mocno, przyznaję, tempo też momentami było dość mocne, niemniej w upał w ogóle bym się nie podjął przejechania takiej trasy :)
- DST 53.33km
- Teren 0.50km
- Czas 02:40
- VAVG 20.00km/h
- VMAX 42.96km/h
- Temperatura 6.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Sprawunkowo
Poniedziałek, 12 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0
Załatwianie spraw wieczorową porą. Najpierw na Żoliborz, powrót na chwilę do domu i następny cel - Makro w Al. Jerozolimskich, następnie na Ursynów do Reala i do domu. Ładny, dość ciepły i prawie bezwietrzny wieczór. Rozpieszcza rowerzystów pogoda w listopadzie :)
- DST 94.66km
- Teren 55.00km
- Czas 04:53
- VAVG 19.38km/h
- VMAX 46.94km/h
- Temperatura 9.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Roztoka
Sobota, 10 listopada 2012 · dodano: 10.11.2012 | Komentarze 2
Wreszcie zebrałem się do Kampinosu tak jak planowałem już od dłuższego czasu :) Wyjechałem bardzo późno - o 12:30. Byłem sceptyczny co do osiągnięcia Roztoki. Jednak przed 15 zameldowałem się tamże :) Chciałem przejechać zielonym szlakiem przez bagna - straszne błoto, zawróciłem. Pojechałem żółtym. Powrót już standardowo czerwonym, z dużą grupą znajomych, których spotkałem zupełnie przypadkowo w Roztoce. Od Palmir jechałem już po ciemku i do tego lampka świeciła bardzo słabo. Zapomniałem doładować akumulatorki. Ale jakoś poszło :)
Już w Wawie nie wracałem nad Wisłą, bo potwornie wiało centralnie w twarz. Pojechałem przez Nowe i Stare Miasto i Traktem Królewskim, gdzie budynki nieco chroniły przed wiatrem. Na Starówce tłumy ludzi, na Trakcie również, pod Pałacem Prezydenckim jak często w tym miejscu demonstracja. Oszczędziłem sobie słuchania treści wykrzykiwanych przez megafon, czym prędzej pojechałem dalej :p
Do domu dotarłem o 18:30. Nieźle wymęczony. To moja druga najdłuższa trasa w tym roku, do tego tak jak lubię - w dużej części terenowa. Latem bym takiej nie zrobił. Za ciepło. Jednak temperatury koło +10 i mniej są idealne do takich większych wypadów :)