Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2010

Dystans całkowity:1359.15 km (w terenie 616.40 km; 45.35%)
Czas w ruchu:54:26
Średnia prędkość:19.46 km/h
Maksymalna prędkość:46.00 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:52.28 km i 3h 01m
Więcej statystyk
  • Czas 03:30
  • Temperatura -12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biegówki druga odsłona

Wtorek, 30 listopada 2010 · dodano: 30.11.2010 | Komentarze 5

Usłyszałem dziś w radiu, że najwięcej śniegu w całej Polsce spadło... w Warszawie :D Proszę jakie wyróżnienie przez aurę. Śniegu mamy prawie tyle co na Kasprowym :)
Dziś biegówki w Lesie Kabackim ze znajomym, długo, 3,5 h. Pięknie, jak w górach, trzaskający mróz znacznie poniżej -10 i skrzący się śnieg. Szacunkowy kilometraż wychodzi mi dzisiaj grubo powyżej 20 km :)
Taką zimę to lubię!


Kategoria biegówki


  • Temperatura -7.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sezon narciarski rozpoczęty :)

Poniedziałek, 29 listopada 2010 · dodano: 29.11.2010 | Komentarze 7

Apokalipsa śniegowa nawiedziła Warszawę, o rowerze można zapomnieć, ale nie jest to powód do smutku, bo w taką pogodę zamieniam rower na narty biegowe :)
W ogóle nie musiałem odpiąć nart :) a udałem się przez Morskie Oko, Łazienki (pięknie jest tam wieczorem, a dziś w ogóle było nieziemsko gdy torowałem zupełnie dziewicze ścieżki) na Agrykolę, gdzie zjechałem sobie 3x z góry i pokręciłem się trochę nad kanałkiem.
W sumie ponad 3h biegania. Miny ludzi gdy przechodziłem (oczywiście na nartach) przez Puławską i Belwederską bezcenne :))


Kategoria biegówki


  • DST 64.14km
  • Teren 34.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 15.71km/h
  • VMAX 30.54km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalesie

Niedziela, 28 listopada 2010 · dodano: 28.11.2010 | Komentarze 0

Śnieżno - błotny hardkor :)
I tak: Las Kabacki - śnieg po bokach ścieżek a na ścieżkach śniegobłoto.
Pole między Kabatami a Konstancinem - idealna zima, zero objawów odwilży:) Potwornie ślisko.
Lasy Chojnowskie - patrz Las Kabacki ;)
Wyjątkowo męczący wypad w warunkach atypowych. Średnia mówi wszystko. Najgorzej było po 16-tej, gdy schwycił przymrozek. Odcinek powrotny Konstancin - Kabaty przez pole to była jazda figurowa na lodzie. Nieomal. ;)
To chyba ostatnia jazda na dłuższy czas. Jutro ma ostro sypnąć i zaczynam sezon nart biegowych :) Jeżeli zima się utrzyma, to niedługo też pierwszy wyjazd na zjazdówki.


Kategoria 51-100km


  • DST 50.96km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 22.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śnieg!! :))

Sobota, 27 listopada 2010 · dodano: 27.11.2010 | Komentarze 2

Jak ruszałem o 17-tej, nie padało. Chciałem skoczyć do Powsina i zrobić spokojną rundkę po lesie, więc wsiadłem na przełajowego przecinaka.
Dojechałem do lasu i zaczęło sypać! W okamgnieniu zrobiło się biało, śnieg cały czas mocno padał. Z jednej rundy zrobiły się trzy :D
Powrót przez Ursynów też hardkorowy - cały czas mocno sypało i do tego pod wiatr. Przydały by się dziś gogle :)
Całkiem sprawnie się poruszałem na oponkach 28 x 1,3 (Continental Twister) - żadnej gleby w tych niecodziennych warunkach :D
Frajdy było co niemiara. Teraz od poniedziałku, kiedy to ma przyjść śnieżny kataklizm i kilkadziesiąt cm świeżego opadu, czas na narty biegowe - wszystko będzie nieprzejezdne, a po zasolonych jezdniach jeździć nie będę. Na rower może jeszcze wyskoczę jutro.


Kategoria 51-100km


  • DST 43.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 28.93km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorowo do tężni

Piątek, 26 listopada 2010 · dodano: 26.11.2010 | Komentarze 0

Robi się już naprawdę brrrr. Jak jeździłem wieczorem było już poniżej zera, i od razu stopy to odczuły. W ogóle ciężko dziś było, bo czułem się zmęczony po wczorajszych harcach piłkarskich ;)
Rozgwieżdżone niebo, ale bardzo brakowało księżyca, wyjątkowo "ciemna" noc. Trasa standard - Las Kabacki i konstancińskie tężnie.
W poniedziałek ma ostro dowalić śniegiem i chyba skończy się na jakiś czas jeżdżenie a zaczną biegówki - wszystko zależy od tego, jak duży będzie to opad i czy szykuje się powtórka z ubiegłej zimy, kiedy to przez ponad 2 miesiące praktycznie nie dało się jeździć - tyle śniegu leżało i biegówki były w ostrym użyciu.


Kategoria 30-50km


  • DST 50.09km
  • Teren 17.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 20.58km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

intensywny dzień...

Czwartek, 25 listopada 2010 · dodano: 25.11.2010 | Komentarze 0

Przedpołudniem do pracy. (8,80 km) Popołudniu do Kabat potestować przełajówkę w terenie, jeździ się bardzo fajnie. Niestety bardzo szybko się ściemniło, więc wyjechałem z lasu - byłem ze znajomymi o 17 umówiony na piłkę na orliku na Bażantarni. Mieliśmy pokopać z godzinkę ale przed 18 przyszła jakaś ekipa i namówili nas na mecz. I tak zeszło nam do 19:30 ;) Ależ byłem po tym padnięty, ledwie dotoczyłem się do domu - dotarłem po 20-tej. Po tylu godzinach wysiłku na zimnie dobrze mi teraz w cieple :)


Kategoria 30-50km


  • DST 55.08km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 21.74km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

sprawunkowo

Środa, 24 listopada 2010 · dodano: 24.11.2010 | Komentarze 0

Najpierw w sprawunkach na Saską Kępę. Okrężną drogą przez Most Siekierkowski i potem nad Wisłą. Nigdy tamtędy nie jechałem i nie podobało mi się - duży ruch, ścieżka rowerowa kilkakrotnie przekracza jezdnię a potem w ogóle się urywa i jedzie się tuż obok samochodów. Z Saskiej Kępy przejechałem więc znów na lewy brzeg i przejechałem się przez Kępę Potocką na Bielany. Wjechałem nawet do Lasku Bielańskiego za jakimś gościem z dobrym oświetleniem - POTWORNE BŁOTO! Więc nawrót, powrót jeszcze przez Stegny i Służewiec. Pojeździłem znacznie więcej niż zakładałem :)
Cieszę się na zimę i śnieg - lubię jeździć w śnieżnej scenerii po lesie. Nie mówiąc już o biegówkach gdy odpowiednio dopada :)


Kategoria 51-100km


  • DST 26.12km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.90km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tu i ówdzie po mieście

Wtorek, 23 listopada 2010 · dodano: 23.11.2010 | Komentarze 0

Pojechałem pograć w piłkę nożną ze znajomymi na orliku na Bażantarni, znów bardzo fajnie, miło sobie czasem urozmaicić aktywność sportową :) Około półtorej godziny grania, wymęczyło solidnie. W drodze powrotnej jeszcze na skraj Lasu Kabackiego (straszne błoto) i do zaprzyjaźnionego sklepu rowerowego. Zjechałem sobie też jeszcze Idzikowskiego, dobiłem do Sobieskiego, minąłem Dolną i podjechałem z powrotem do Puławskiej przez park Morskie Oko. Powoli przyzwyczajam się do zupełnie nowej dla mnie geometrii roweru i jeździ się coraz fajniej :)
Strasznie zimno się pod wieczór zrobiło. Nadchodzi zapowiadane ochłodzenie - przemarzłem nieco pod koniec...


Kategoria 0-30km


  • DST 41.80km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 19.44km/h
  • VMAX 29.51km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bonus poweekendowy :)

Poniedziałek, 22 listopada 2010 · dodano: 22.11.2010 | Komentarze 0

w postaci poniedziałkowej jazdy w dzień :) Spokojne rundy po Lesie Kabackim, po wczorajszej setce trzeba dać na luz. Rzadko mam okazję w tygodniu pojeździć w godz. 13:30-16. Oby tak częściej, bo za dnia jednak przyjemniej, gdy jest tak chłodno i wietrznie jak dzisiaj, i gdy zapowiadają deszcz na wieczór :) Sprawdziło się, leje teraz mocno.


Kategoria 30-50km


  • DST 102.48km
  • Teren 56.00km
  • Czas 05:17
  • VAVG 19.40km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 21 listopada 2010 · dodano: 22.11.2010 | Komentarze 0

Prawdopodobnie ostatni taki dystans w tym roku - idzie zima! Trzeba było wykorzystać niedzielę.
Żółty szlak - łącznik między zielonym a czerwonym szlakiem doprowadzający do Wierszy - rewelacja! Singiel z dużą ilością podjazdów i zjazdów i prawie zupełnym brakiem korzeni :) Pomyśleć, że pojechałem tamtędy tylko dlatego, że zielony przez bagna okazał się nieprzejezdny i musiałem stamtąd zawrócić. Wracając też odbiłem na żółty, którym znów pojechałem do zielonego i dalej już standardowo do Palmir i Dąbrowy.
Piękna, słoneczna pogoda i bardzo dużo rowerzystów w lesie. Fajne pożegnanie sezonu dłuższych wycieczek - chyba że pogoda jeszcze miło zaskoczy, ale w grudniu ciężko na to liczyć. Teraz odliczam już dni do nart!


Kategoria >100 km, KPN