Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 215950.77 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2017

Dystans całkowity:1376.83 km (w terenie 602.00 km; 43.72%)
Czas w ruchu:62:22
Średnia prędkość:20.78 km/h
Maksymalna prędkość:45.16 km/h
Suma podjazdów:3319 m
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:47.48 km i 2h 18m
Więcej statystyk
  • DST 45.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 19.42km/h
  • VMAX 32.62km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 104m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konstancin

Wtorek, 31 października 2017 · dodano: 08.11.2017 | Komentarze 0

Sporo błota w lesie po ostatnich deszczach. Ale miło było po dłuższej przerwie znów pojeździć w terenie :)


Kategoria scott, 30-50km


  • DST 50.30km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 21.40km/h
  • VMAX 32.13km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 108m
  • Sprzęt Cannondale SuperX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gassy

Poniedziałek, 30 października 2017 · dodano: 08.11.2017 | Komentarze 0

Cel: rozjeździć biegowe zakwasy ;) Wreszcie przestało padać, za to północny wiatr okrutnie przeszkadzał w drodze powrotnej. Do tego temperatura odczuwalna poniżej zera... dobrze, że jestem zimnolubny ;)




  • DST 11.16km
  • Czas 01:12
  • VAVG 6:27min/km
  • VMAX 3:46min/km
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 48m
  • Aktywność Bieganie

Las Kabacki

Niedziela, 29 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0

Znów beznadziejna pogoda, więc znów biegowo :) Poza zakwasami z poprzedniego dnia, które nieco przeszkadzały, znów poszło dobrze - mam znów alternatywę na brzydkie dni, kiedy brakuje chęci, by wsiąść na rower. Za to biegać w deszczu bardzo lubię :)


Kategoria bieganie


  • DST 10.84km
  • Czas 01:06
  • VAVG 6:05min/km
  • VMAX 3:23min/km
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 40m
  • Aktywność Bieganie

Po długiej przerwie - znów biegowo

Sobota, 28 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0

W lutym biegając po lesie naderwałem mięsień łydki. Nawierzchnia była bardzo trudna, ścieżki zlodzone i źle postawiłem stopę. Od tego czasu biegałem tylko raz, jakoś w sierpniu i krótko. Dziś pogoda była idealna, by znów spróbować - wietrznie i deszczowo = antyrowerowo ;) Ku mojej radości poszło bardzo dobrze :) W ogóle nie czułem bólu.


Kategoria bieganie


  • DST 50.28km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 20.95km/h
  • VMAX 32.72km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Cannondale SuperX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sprawunki

Piątek, 27 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0

Start koło 14, najpierw sprawunkowo na Sadybę i dalej na zakupy do Auchan przy Puławskiej. Następnie przejechałem przez Las Kabacki, w Powsinie przeczekałem deszcz. Wróciłem do domu przez Okrzeszyn, Ciszycę (nawrót przy heliporcie) i dalej wzdłuż Wisły do Mostu Siekierkowskiego. Pogoda generalnie pod psem :) Przelotny deszcz, chłodno i wietrznie, ale jeszcze nie było takiej tragedii jak w weekend.




  • DST 54.13km
  • Teren 23.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 22.40km/h
  • VMAX 31.73km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Cannondale SuperX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kosza

Czwartek, 26 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0

Gra krótka, bo szybko się ściemniło. Za to po koszu jeszcze sporo pojeździłem - dwie rundy po Lesie Kabackim i powrót mocno okrężną drogą przez Okrzeszyn i Ciszycę :) Idzie niestety załamanie pogody...




  • DST 54.72km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.18km/h
  • VMAX 43.36km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Cannondale SuperX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście

Wtorek, 24 października 2017 · dodano: 25.10.2017 | Komentarze 0

Pierwszy kurs miejski po powrocie do Wawy.
Zerkam na aplikację smogową - powietrze dziś całkiem niezłe :) Ucieszyłem się, że będę mógł dziś pozałatwiać sprawunki na rowerze.
Najpierw z Mokotowa pojechałem przez Powiśle i Most Siekierkowski do punktu docelowego na Starej Pradze. Załatwiłem co trzeba i ruszyłem mocno okrężną drogą z powrotem. Smog smogiem, ale wzdłuż głównych arterii miasta powietrze śmierdzi spalinami zawsze ;) z ulgą zjechałem za Mostem Siekierkowskim, którym przejeżdżałem w drodze powrotnej, na szuter na wale i skierowałem się na południe. Dojechałem wzdłuż Wisły do heliportu w Ciszycy i zawróciłem. Wróciłem się do mostu siekierkowskiego i pojechałem odbiłem już do siebie na Mokotów. Wybór trasy był jak to u mnie bywa podyktowany chęcią zminimalizowania poruszania się w dużym ruchu blachosmrodowym ;)
Pogoda bardzo fajna - prawie bezwietrznie i około 6 stopni. Jako zimnolubowi taka temperatura mi w ogóle nie przeszkadza, co więcej jeździ mi się w takowej znacznie lepiej niż przy 30 stopniach :)




  • DST 47.38km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 21.87km/h
  • VMAX 36.17km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 121m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chynów, Piekut, Martynów

Poniedziałek, 23 października 2017 · dodano: 25.10.2017 | Komentarze 2

Jeszcze z działki. Trasa na południe, dużo błota, pochmurno i wilgotno. Pogoda typowo późnojesienna, ale i tak dla mnie do jazdy lepsze to niż skwar :)


Kategoria 30-50km, działkowo, scott


  • DST 65.76km
  • Teren 41.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 20.23km/h
  • VMAX 45.16km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 169m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rześko

Niedziela, 22 października 2017 · dodano: 22.10.2017 | Komentarze 0

W porównaniu do ostatnich, wyjątkowo ciepłych jak na październik dni, dziś nastała rześkość :-) Temperatura oscylowała w przedziale 7-9 stopni, wiał dość silny wiatr i chwilami kropił deszcz. Nie odważyłem się w tych warunkach pogodowych wejść już dziś do wody ;-) Posiedziałem chwilę nad jeziorem i nawet bez pływania zmarzłem doszczętnie ;)
Odwiedziłem też Czersk (spory odcinek zielonego szlaku przed samym Czerskiem został wyasfaltowany, na szczęście ten asfalt urywa się nagle i dalej do mostu zostało po staremu - czyli wertepy :) Dzięki temu na tym odcinku raczej nie będzie problemu wzmożonego ruchu samochodowego - umożliwia tylko dojazd do paru posesji.
Wracając na działkę pojechałem sobie jeszcze na południe, w stronę Sułkowic/Chynowa. Od Sułkowic pojechałem nieznaną mi wcześniej drogą wzdłuż torów, dojechałem w ten sposób do DK50 w miejscowości Nowe Grobice i zawróciłem.
Jutro lub pojutrze powrót do Warszawy po prawie 5 miesiącach. Oj, ciężko będzie się przestawić... Rower zacznie mi znów służyć głównie jako narzędzie ucieczki z miasta ;-)




  • DST 44.15km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 34.71km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowa masakra

Sobota, 21 października 2017 · dodano: 21.10.2017 | Komentarze 2

Miłe złego początki... Popołudniu i wieczorem miało nie padać i to uśpiło moją czujność. Do tego gdy wyjeżdżałem, świeciło słońce i było 14 stopni. Gdy przejeżdżałem mostem koło Góry Kalwarii, zaczęło kropić. Rzeczywiście, od północnej strony nadciągały ciemne, ołowiane chmury. Pomyślałem sobie - czyżby mżawka? Przecież radary jeszcze pół godziny temu nic nie pokazywały groźnego. Za chwilę jechałem już w rzęsistej ulewie, nad Rokolę dojechałem przemoczony do suchej nitki :/ Skoro byłem już cały mokry, przebrałem się w kąpielówki, wyżymałem mokre rzeczy, wywiesiłem (na mojej miejscówce jest mały domek) i poszedłem chwilę popływać ;) To było fajne! Gorzej było, gdy po pływaniu musiałem ubrać mokre rzeczy, ale kilka naprzemiennych serii pompek i przebieżek skutecznie mnie rozgrzało ;)
W terenie po tej ulewie było potworne błoto i kałuże, ale byłem na MTB, więc stwierdziłem, że z powrotem też pojadę terenowo. Momentami toczyłem się 10 km/h, do tego jak tylko ruszyłem w drogę powrotną, znów zaczęło mocno lać. Odpuściło dopiero w Górze Kalwarii, a gdy dojechałem z powrotem na działkę, okazało się, że tam nie padało wcale. Bywa i tak :)