Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 215950.77 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2009

Dystans całkowity:1317.81 km (w terenie 618.00 km; 46.90%)
Czas w ruchu:63:20
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:42.15 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:52.71 km i 2h 52m
Więcej statystyk
  • DST 37.22km
  • Teren 19.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 19.42km/h
  • VMAX 34.23km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty

Poniedziałek, 30 listopada 2009 · dodano: 30.11.2009 | Komentarze 0

Kto by się spodziewał - ponad 1300km w listopadzie! Więcej miałem bodajże tylko w maju i lipcu. Kto by się spodziewał, że to będzie jeden z moich najbardziej jeżdżonych miesięcy? :)
A przyczyniła się do tego zwłaszcza super pogoda w II połowie miesiąca i codzienna jazda w tym czasie.
Przyznam też, że zdecydowanie wolę jeździć przy +10 niż +30 :) więc chęci do jazdy mi nie brakowało w przeciwieństwie do letnich okresów upałów, kiedy jazda bardziej męczyła niż cieszyła. W tym miesiącu cieszyła mnie. Maratony powinny być rozgrywane teraz, to pewnie miałbym do nich większe zacięcie ;-D
A dziś na koniec miesiąca runda po Lesie Kabackim przy pięknym księżycu, jasno prawie jak w dzień.


Kategoria 30-50km


  • DST 84.66km
  • Teren 46.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 19.69km/h
  • VMAX 39.26km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 29 listopada 2009 · dodano: 29.11.2009 | Komentarze 0

Moim dzisiejszym wycieczkowym celem był KPN.
Wyjazd po 11, zaczęło się najgorzej jak mogło, po 2 km tylne koło flak... wiedziałem już w tym momencie, że setki dziś nie zrobię...
Dziurka w dętce była od wewnątrz, i od razu zobaczyłem przyczynę... masakrycznie postrzępioną opaskę na obręczy :( Cóż, łatam i próbuję jechać dalej. Po 3 km kolejny flak ;( Zrezygnowany siadam na ławce w parku na Powiślu i zastanawiam się nad powrotem piechotą do domu... aż mijający mnie rowerzysta stanął i zaoferował pomoc... dał mi swoją zapasową dętkę, połataną ale szczelną... dziękuję Wybawco :)
Stan opaski sprawił, że byłem pesymistą, ale stwierdziłem, że spróbuję jechać dalej... Tylko czekałem na kolejnego flaka, ale 80 km przejechałem bez awarii. Cud :))
Nawet zdążyłem prawie 40km po KPN zrobić (do Puszczy dojechałem przed 14) - w rejonie Sierakowa, Palmir i Truskawia. Najfajniej było na czerwonym od Palmir do Dziekanowa Leśnego.


Kategoria 51-100km


  • DST 46.34km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 28.60km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty, Konstancin

Sobota, 28 listopada 2009 · dodano: 28.11.2009 | Komentarze 0

Standard w kolejny dzień pięknej pogody. Wyjazd o 15, więc ponownie większość trasy z księżycem i gwiazdami :) Znów był piękny, bezchmurny wieczór.
Jutro mam jedyną szansę w tygodniu, by pojeździć za dnia, i oczywiście zamierzam ją wykorzystać :)
Zmieniłem ustawienie siodła - o centymetr do góry. Pomogło! Nie jechało mi się tak ciężko, jak w ostatnich dniach. Chyba faktycznie miałem je ustawione o wiele za nisko. Może sztyca mi zjechała :)


Kategoria 30-50km


  • DST 45.58km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 32.04km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty, Konstancin

Piątek, 27 listopada 2009 · dodano: 27.11.2009 | Komentarze 3

Ciężko mi się ostatnio jeździ, co widać po średniej - zmęczenie, nogi jak z ołowiu, może nie powinienem jeździć codziennie a zamiast tego trochę odpocząć, ale ta pogoda... no coś pięknego. W tygodniu praktycznie nie mam szans pojeździć za dnia, ale moi ostatni nieodłączni towarzysze - księżyc i gwiazdy - też mają wiele uroku :-)
Trasa standard: Las Kabacki i konstancińskie tężnie.


Kategoria 30-50km


  • DST 38.95km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 30.22km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sprawunki, Kabaty

Czwartek, 26 listopada 2009 · dodano: 26.11.2009 | Komentarze 0

Przedpołudniem na Pl. Konstytucji i Nowowiejską w sprawunkach.
Popołudniu do serwisu - niestety konieczna wymiana łożysk korby - i po naprawie już na w pełni sprawnym rowerze do Lasu Kabackiego, runda przy blasku księżyca i gwiazdach - coś pięknego! Oby było tak pogodnie, gdy będzie przypadać pełnia, to będzie można pojeździć po lesie w ogóle bez lampki :)


Kategoria 30-50km


  • DST 43.58km
  • Teren 25.00km
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty, Konstancin

Środa, 25 listopada 2009 · dodano: 26.11.2009 | Komentarze 0

Zaległy wpis z wczoraj. Dalszy ciąg super pogody, jazda o blasku księżyca po lesie. Ciepło. I jak tu nie jeździć :)


Kategoria 30-50km


  • DST 26.58km
  • Teren 1.00km
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

sprawunkowo

Wtorek, 24 listopada 2009 · dodano: 24.11.2009 | Komentarze 0

sprawunki: okolice Politechniki, Ursynów, Natolin i chwila kontemplacji księżyca i gwiazd na skraju Lasu Kabackiego. Bardzo wietrznie.


Kategoria 0-30km


  • DST 43.85km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 19.93km/h
  • VMAX 38.88km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty

Poniedziałek, 23 listopada 2009 · dodano: 23.11.2009 | Komentarze 0

Miało w ogóle nie być jazdy, miało padać a tu znów piękna pogoda i ciepło. Super. Najpierw z uszkodzoną oponą (po 300km cała powybrzuszana, oczywiście reklamacja) do sklepu na Plac Zbawiciela. Na tył znów powędrowała Schwalbe Marathon 1,6. Dalej przeskok w Al. Ujazdowskie, zjazd Belwederską i przez Wilanów do Powsina. Nie odmówiłem sobie rundy po lesie, bezchmurne niebo, księżyc dający już trochę poświaty, było rewelacyjnie. I powrót znów przez Wilanów...
Problemów sprzętowych jednak ciąg dalszy - 6 razy używałem skuwacza aż straciłem cierpliwość... jedno ogniwko ciągle puszcza, nie zrywa się cały łańcuch tylko sworzeń wysuwa się tak do połowy i czuć przy pedałowaniu... w ogóle nie mogłem mocniej naciskać na pedały bo od razu łańcuch z tym nieszczęsnym ogniwkiem się zakleszczał.


Kategoria 30-50km


  • DST 100.60km
  • Teren 58.00km
  • Czas 05:20
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 42.15km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK - GK - Konstancin

Niedziela, 22 listopada 2009 · dodano: 22.11.2009 | Komentarze 0

Planowałem tą wycieczkę już od kilku dni. Nie padało i mogłem zrealizować swój plan :)
Ranek jednak nie nastrajał optymistycznie. Gdy wstałem przed 10-tą, była potwornie gęsta mgła i mokro. Na szczęście po pół godzinie zaczęła opadać i po 11 ruszyłem.
Pierwszy pit-stop po 3 km przy ZUS-ie na Czerniakowskiej, mało powietrza w przednim kole... Pompkę mam nie do końca sprawną, na szczęście nie muszę się męczyć - zatrzymuje się przy mnie dwóch rowerzystów i proponują pomoc. Dopompowuję oba koła. Dziękuję Wam :)
Dalsza trasa przez MPK bez przygód, jadę najpierw czerwonym szlakiem, potem przeskakuję na chwilę na niebieski i dalej znów czerwony... czerpię frajdę z jazdy w terenie, nie może oczywiście też zabraknąć rewelacyjnego singielka nad Mienią... tylko błota mogłoby być mniej! Przerw prawie nie robię bo dzień krótki... aż do wału wiślanego ok. 2km od mostu kolejowego, gdzie łapię gumę :-/
Załatać się nie da - klej wysechł :( Masakra. Zakładam nową dętkę i męczę się z pompowaniem z 15 min... Ściemnia się więc czym prędzej przez most kolejowy jadę w kierunku Konstancina... I za pół godziny znów łapię gumę ;-// Na flaku 5 km... dojeżdżam do tężni... Podejmuję desperacką próbę łatania - wyciskam kropelkę zaschłego kleju na dziurkę... naklejam łatkę i udaje się! Kolejny kwadrans mordęgi z pompowaniem i ruszam dalej. Powietrza dalej ubywa ale bardzo wolno. Przez Las Kabacki dojeżdżam do Natolina i dalej do domu...
Wycieczka super, choć zdecydowanie zbyt dużo "przygód" ;)




  • DST 44.10km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 30.51km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty, Konstancin

Sobota, 21 listopada 2009 · dodano: 21.11.2009 | Komentarze 0

Popołudniu standardowa terenowa pętelka przy wspaniałej pogodzie. Niesamowicie ciepło jak na listopad, i pogodnie :) Po zmroku gęste mgły na polach, tak na wysokość metra, super to wyglądało.
Uszkodził mi się łańcuch w trasie - ogniwko prawie puściło całkowicie - na szczęście od pewnego czasu wożę ze sobą skuwacz, jak się okazuje nie na darmo :))


Kategoria 30-50km