Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2008

Dystans całkowity:987.34 km (w terenie 455.00 km; 46.08%)
Czas w ruchu:46:32
Średnia prędkość:20.18 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:47.02 km i 2h 19m
Więcej statystyk
  • DST 22.68km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:09
  • VAVG 19.72km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatnie kwietniowe podrygi.

Środa, 30 kwietnia 2008 · dodano: 30.04.2008 | Komentarze 0

Ostatnie kwietniowe podrygi. Do Kabat, trochę po lesie i z powrotem metrem, bo się rozpadało. I znów nie udało się do 1000 km dociągnąć, ale nie skarżę się, bo znów przyczyną były harce w Tatrach ;-)
fotka z pierwszej części dłuugiego weekendu majowego



mam nadzieję, że druga połowa majówki będzie choć trochę rowerowa, mimo że w piątek i w sobotę trzeba do pracy iść...




  • DST 56.46km
  • Teren 33.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 21.72km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powtórka z wczoraj - znów do

Czwartek, 24 kwietnia 2008 · dodano: 24.04.2008 | Komentarze 0

Powtórka z wczoraj - znów do Zalesia.




  • DST 56.05km
  • Teren 33.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 21.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zalesia Górnego

Środa, 23 kwietnia 2008 · dodano: 23.04.2008 | Komentarze 0

Do Zalesia Górnego lasami.




  • DST 44.54km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 20.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy & do Lasu

Wtorek, 22 kwietnia 2008 · dodano: 22.04.2008 | Komentarze 0

Do pracy & do Lasu Kabackiego na kosza. Same dojazdy a trochę km wyszło.




  • DST 31.48km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 18.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardzo lajtowo i wypoczynkowo

Poniedziałek, 21 kwietnia 2008 · dodano: 21.04.2008 | Komentarze 0

Bardzo lajtowo i wypoczynkowo po kolejnej 4-dniówce narciarsko-turowej w Tatrach. Muszę przyznać, że regularna jazda na rowerze daje mi sporą przewagę kondycyjną na podejściach ;) więc motywacja do jazdy jest odpowiednia.
Mała zagadka - skąd i na którą stronę było robione to zdjęcie? :)





  • DST 7.14km
  • Czas 00:22
  • VAVG 19.47km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaległy wpis - do pracy.

Środa, 16 kwietnia 2008 · dodano: 21.04.2008 | Komentarze 0

Zaległy wpis - do pracy.




  • DST 45.62km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 19.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy + pod wieczór

Wtorek, 15 kwietnia 2008 · dodano: 15.04.2008 | Komentarze 0

Do pracy + pod wieczór pokręciłem się lajtowo ze znajomym po Kabatach.




  • DST 35.85km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 20.88km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lajcik przy pięknej pogodzie

Poniedziałek, 14 kwietnia 2008 · dodano: 14.04.2008 | Komentarze 0

Lajcik przy pięknej pogodzie do Powsina i nadzwyczaj udany dziś mecz kosza ze stałą ekipą, z jednym przykrym akcentem, znajomy przy próbie pivota nieszczęśliwie popchnięty chyba uszkodził więzadła w kolanie :( jedna chwila i leżał na ziemi zwijając się z bólu... uważajcie na swoje kolana.




  • DST 55.24km
  • Teren 33.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 19.85km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wypoczynkowo po wczorajszej wyrypie,

Niedziela, 13 kwietnia 2008 · dodano: 13.04.2008 | Komentarze 0

Wypoczynkowo po wczorajszej wyrypie, do Zalesia Grn. Pierwszy raz jeździłem na rowerze z pulsometrem, wyszedł mi średni puls 101, to chyba strasznie mało? Hm.. A przewyższeń wyszło 170 m ;-)




  • DST 100.61km
  • Teren 68.00km
  • Czas 05:26
  • VAVG 18.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK. Wypad z przygodami.

Sobota, 12 kwietnia 2008 · dodano: 12.04.2008 | Komentarze 0

MPK. Wypad z przygodami.
Początek wycieczki to +18 stopni, koło 13 zaczyna padać i raptownie się ochładza. Chcieliśmy przez MPK dojechać do Góry Kalwarii i wrócić przez Konstancin ale przy wyjeździe z MPK okazuje się że zostawiłem kurtkę w knajpie w Wiązownej... więc wracam również przez las, choć nieco inną trasą. Prawie 70km po górkach, korzeniach i piachach dało w kość - i do tego po deszczu zaczął wiać przenikliwy zimny wiatr, jak wracając do domu jechałem przez Siekierę było ciężkoooo...
Reasumując - dzień pełen wrażeń ;-)


Kategoria >100 km