Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 230359.54 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1010753 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

51-100km

Dystans całkowity:42823.70 km (w terenie 18912.90 km; 44.16%)
Czas w ruchu:1922:58
Średnia prędkość:20.62 km/h
Maksymalna prędkość:58.55 km/h
Suma podjazdów:38136 m
Suma kalorii:72 kcal
Liczba aktywności:706
Średnio na aktywność:60.66 km i 2h 56m
Więcej statystyk
  • DST 93.03km
  • Teren 60.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 19.45km/h
  • VMAX 30.80km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Antoninów

Sobota, 5 grudnia 2009 · dodano: 05.12.2009 | Komentarze 2

Mimo przenikliwego zimna (+3, wilgotno, czasem mżawka) nie zrezygnowałem z cotygodniowego dłuższego wypadu. Pojechałem do Antoninowa na cmentarz do Taty [*], przez Las Kabacki, Konstancin, Zalesie Górne - założenie tradycyjnie max terenu. W drodze powrotnej od Zalesia już po zmroku...
O wiele lepiej się jechało niż ostatnim razem (1.11), bo na trasie prawie w ogóle nie było błota i kałuż. Jak się okazało, temperatura też mi zbytnio nie przeszkadzała, jechało się dobrze, ja jednak zimnolubny jestem - latem w upał męczyłbym się o wiele bardziej. Marzły mi tylko stopy (spd, na to chyba nie ma rady) i ręce (za lekkie rękawiczki, cienkie polarowe - myślałem, że jest jednak trochę cieplej).
Z jazdy jestem bardzo zadowolony. Jak na grudzień to naprawdę nie ma powodów do narzekania na pogodę.


Kategoria 51-100km


  • DST 53.13km
  • Teren 23.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 19.44km/h
  • VMAX 31.41km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

standard nie całkiem

Czwartek, 3 grudnia 2009 · dodano: 03.12.2009 | Komentarze 0

Wyjazd o 15, po pół godzinie telefon, musiałem wrócić się w pilnej sprawie do domu :/ O 16:30 drugie podejście, już bardziej udane - trasa standard las kabacki, Konstancin i księżyc ;)
Przyzwyczaiłem się do jeżdżenia po lesie po zmroku - lata jesienno-zimowej praktyki i teraz to już pełen relaks jak za dnia :) Od zmiany czasu na zimowy w tygodniu praktycznie nie sposób pojeździć za dnia, musiałbym ruszać o 14, co poza jednym dniem weekendu jest praktycznie niewykonalne.


Kategoria 51-100km


  • DST 84.66km
  • Teren 46.00km
  • Czas 04:18
  • VAVG 19.69km/h
  • VMAX 39.26km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 29 listopada 2009 · dodano: 29.11.2009 | Komentarze 0

Moim dzisiejszym wycieczkowym celem był KPN.
Wyjazd po 11, zaczęło się najgorzej jak mogło, po 2 km tylne koło flak... wiedziałem już w tym momencie, że setki dziś nie zrobię...
Dziurka w dętce była od wewnątrz, i od razu zobaczyłem przyczynę... masakrycznie postrzępioną opaskę na obręczy :( Cóż, łatam i próbuję jechać dalej. Po 3 km kolejny flak ;( Zrezygnowany siadam na ławce w parku na Powiślu i zastanawiam się nad powrotem piechotą do domu... aż mijający mnie rowerzysta stanął i zaoferował pomoc... dał mi swoją zapasową dętkę, połataną ale szczelną... dziękuję Wybawco :)
Stan opaski sprawił, że byłem pesymistą, ale stwierdziłem, że spróbuję jechać dalej... Tylko czekałem na kolejnego flaka, ale 80 km przejechałem bez awarii. Cud :))
Nawet zdążyłem prawie 40km po KPN zrobić (do Puszczy dojechałem przed 14) - w rejonie Sierakowa, Palmir i Truskawia. Najfajniej było na czerwonym od Palmir do Dziekanowa Leśnego.


Kategoria 51-100km


  • DST 57.58km
  • Teren 29.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 18.98km/h
  • VMAX 32.82km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalesie

Piątek, 20 listopada 2009 · dodano: 20.11.2009 | Komentarze 0

Piękna, słoneczna i ciepła pogoda. Udało mi się wyruszyć już o 14:30, dzięki temu miałem jeszcze półtorej godziny do zmroku i dojechałem aż do Zalesia. Niestety część ścieżek w Lasach Chojnowskich zamieniła się w potwornie błotniste, rozjeżdżone drogi dla ciężarówek z drewnem :-( Strasznie dużo wycinek jest w tych lasach i coraz więcej ścieżek zniszczonych przez ciężki sprzęt - i to ma być Park Krajobrazowy? Żenada jakaś!
Powrót już od Konstancina po zmroku. Po zmierzchu nie było już tak ciepło jak w ostatnich dniach - bezchmurne niebo sprawiło, że temperatura spadała bardzo szybko.
Cieszę się, że udało mi się rowerowo wykorzystać tak piękny dzień :)


Kategoria 51-100km


  • DST 50.40km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 18.67km/h
  • VMAX 30.22km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty, Konstancin

Poniedziałek, 16 listopada 2009 · dodano: 16.11.2009 | Komentarze 0

W weekend przez pogodę nie pojeździłem za wiele, dziś nie padało i trochę sobie to odbiłem :)
Trasa standard, różne warianty pętelek po błotnistym Lesie Kabackim z zahaczeniem o tężnie w Konstancinie. Wyjątkowe grzęzawisko w terenie, do tego mokre liście przykrywające korzenie... oj można wyćwiczyć sobie technikę ;-)
Bardzo ciepło jak na listopad - jazda wyjątkowo przyjemna. Dla mnie +10 to już pełen komfort termiczny :)


Kategoria 51-100km


  • DST 52.28km
  • Teren 27.50km
  • Czas 02:45
  • VAVG 19.01km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konstancin, Chojnów

Sobota, 14 listopada 2009 · dodano: 14.11.2009 | Komentarze 0

Piękna pogoda była, ale mnie z niej zostały gwiazdy na niebie i egipskie ciemności w lesie - szkoda, że akurat nie było pełni ;)
Wyjazd o 15:20, godzinę później było już ciemno. Zdążyłem pojeździć po lesie przy jakiejkolwiek widoczności może ze 20 minut :( Potem to już bardzo uważna jazda o lampce - przy takiej ilości błota/kałuż jeżdżenie po zmroku bez bardzo dobrego oświetlenia wymaga nie lada uwagi :)
Najpierw jeździłem po Lesie Kabackim, jak zapadł zmrok podjechałem do Konstancina, próbowałem jechać w kierunku Zalesia ale mega błoto w lesie za Konstancinem udaremniło te wysiłki i musiałem zawrócić. Jak jest sucho to ta droga nie stanowi żadnego problemu nawet bez jakiegoś super oświetlenia - jest w miarę szeroko i równo, nie pamiętam, kiedy ostatnio było tam takie potworne błoto.


Kategoria 51-100km