Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 230359.54 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1010753 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

51-100km

Dystans całkowity:42823.70 km (w terenie 18912.90 km; 44.16%)
Czas w ruchu:1922:58
Średnia prędkość:20.62 km/h
Maksymalna prędkość:58.55 km/h
Suma podjazdów:38136 m
Suma kalorii:72 kcal
Liczba aktywności:706
Średnio na aktywność:60.66 km i 2h 56m
Więcej statystyk
  • DST 64.18km
  • Teren 37.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 37.79km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK

Niedziela, 28 marca 2010 · dodano: 29.03.2010 | Komentarze 0

Pierwsza taka wycieczka terenowa w tym roku. Miałem do dyspozycji 4 godziny czasu, więc wybrałem się do MPK na trasę, która właśnie mniej więcej tyle mi zajmuje i nie inaczej było tym razem :-)
Jechałem m.in. fantastycznym singlem wzdłuż Mieni, podziwiałem też świetnie widoczne tego dnia wieżowce w centrum Wawy z Góry Lotnika - to taka nasza mazowiecka zmarszczka :-)
Wypad bardzo udany, kondycyjnie też nieźle, prawie nie robiłem przerw.


Kategoria 51-100km, MPK


  • DST 56.77km
  • Teren 33.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 19.03km/h
  • VMAX 32.58km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalesie

Piątek, 26 marca 2010 · dodano: 26.03.2010 | Komentarze 0

Dzisiejszy dzień można uznać za inaugurację wiosennego terenowego sezonu rowerowego :) Ależ mi już brakowało prawdziwej jazdy w terenie!
Szuter do Konstancina i Lasy Chojnowskie prawie bez błota. W Lesie Kabackim gdzieniegdzie jeszcze grząsko. Ale ogólnie było super. Mam nadzieję na powtórkę o podobnym kilometrażu w niedzielę - może się uda i wygospodaruję czas.


Kategoria 51-100km


  • DST 50.96km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 23.52km/h
  • VMAX 31.36km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nadwiślańskie asfalty

Piątek, 19 marca 2010 · dodano: 19.03.2010 | Komentarze 0

Ciepło, +12!! Od razu o wiele przyjemniej... ale w terenie nie ma jeszcze jazdy niestety. Pozostaje asfalt, już prawie wszędzie suchy.
Ale jeszcze 2-3 dni takiego ciepła i również w terenie powinno być OK. Akurat wrócę z nart, bo jutro zamierzam wyskoczyć na 2 dni na Kasprowy :)


Kategoria 51-100km


  • DST 70.05km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 21.78km/h
  • VMAX 46.58km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sponiewierany przez wiatr

Niedziela, 28 lutego 2010 · dodano: 28.02.2010 | Komentarze 0

W takie wietrzne dni jak dzisiaj najlepiej schować się w lesie ;) W terenie jednak jeszcze długo nie będzie jazdy, leży jeszcze sporo mokrego śniegu. Pojechałem zatem nadwiślańskimi asfaltami dość okrężną drogą do Konstancina, podobnie powrót. Wyszedł zdecydowanie najdłuższy dystans w tym roku ;) Poza wiatrem extra pogoda, słońce i ciepło, ze 2h jeszcze udało mi się pojeździć przed zmrokiem.


Kategoria 51-100km


  • DST 54.18km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 21.11km/h
  • VMAX 40.27km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nadwiślańskie asfalty

Czwartek, 25 lutego 2010 · dodano: 25.02.2010 | Komentarze 0

Znów na rowerze, ciepło i słonecznie, to była prawdziwa przyjemność :)) Założyłem porządne błotniki na przód i tył i w drogę. Najpierw Powsińską w stronę Wilanowa - masakra. Nie znoszę jazdy w ogromnym ruchu drogowym, i te spaliny... w Wilanowie kieruję się boczną szosą na Zawady i ilość samochodów zmniejsza się zdecydowanie. Za Okrzeszynem mija mnie jedno auto na parę minut - robi się rewelacyjnie, bo i asfalty prawie suche!! Bardzo miłe zaskoczenie, nie to co w mieście. Dojeżdżam przez Bielawę, Habdzin, Czernidła do Gassów nad Wisłę. Postój, i tą samą trasą z powrotem, bo zrobiło się w międzyczasie już ciemno.
Bardzo udana przejażdżka, tego mi było trzeba :) i najdłuższy dystans w tym roku ;-)


Kategoria 51-100km


  • DST 50.60km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 17.65km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty

Czwartek, 4 lutego 2010 · dodano: 05.02.2010 | Komentarze 0

Z dnia na dzień warunki jezdne w Lesie Kabackim coraz lepsze - pięknie ludziska wydeptują ścieżki :-)) W mieście też breja przesycha, oby tak dalej - będzie można znów regularnie jeździć.


Kategoria 51-100km


  • DST 50.95km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 17.27km/h
  • VMAX 29.98km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty

Wtorek, 2 lutego 2010 · dodano: 02.02.2010 | Komentarze 0

Rewelacyjna jazda po Lesie Kabackim! Nawet nie trzęsło tak jak wczoraj, bo dopadało 1-2 cm świeżego śniegu i biegówkowicze pięknie wyrównali w ciągu dnia ;-D
Dużą przyjemność sprawił mi ten wypad, zwłaszcza że rzadko jeżdżę ostatnio. Niestety dojazd przez miasto do lasu już taki przyjemny nie był :/ Szkoda sprzętu na tą breję... no ale jakoś dziś nie mogłem się powstrzymać i las to jednak wynagrodził. Od jutra kolejne opady śniegu więc jeździć nie będę, tym razem zaczekam, aż nie będzie solnej brei. Czyli pewnie znów przez kilka dni na rower nie wsiądę - ale na szczęście są biegówki :)


Kategoria 51-100km


  • DST 50.12km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 16.26km/h
  • VMAX 30.22km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca, Kabaty

Wtorek, 19 stycznia 2010 · dodano: 19.01.2010 | Komentarze 2

Rekord dystansu w 2010 ;-)
Miałem dziś nie jeździć, ale wyszło inaczej - sprawunków sporo. W sumie wychodziłem dziś 3 razy na rower.
1) Do pracy przedpołudniem
2) Sprawunki w okolicy w porze obiadowej ;)
3) Zasadnicza jazda do Lasu Kabackiego popołudniu.
Ochłodziło się dzisiaj znacznie, popołudniu zaczynało mi się już ciężko oddychać, tym bardziej jestem zadowolony, że dziś aż tyle pojeździłem.
Idą tęgie mrozy i następne opady śniegu, więc chyba znów zrobię przerwę od roweru na rzecz biegówek. :)
No i... oby do niedzieli i wyjazdu do Zakopanego. Już mam ciśnienie, by znów na nartach pojeździć (zjazdowych). :-)


Kategoria 51-100km


  • DST 90.01km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:45
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 37.78km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Sobota, 12 grudnia 2009 · dodano: 12.12.2009 | Komentarze 2

Przy takiej temperaturze to była prawdziwa wyrypa... Z trudem dojechałem do domu, rzadko mi się zdarza, że już pod domem czuję, że nie byłbym w stanie już pojechać ani kilometra dalej.
Start o 12, późno, miałem zaledwie 4h dnia przed sobą, ale przez ziąb na dworze nie mogłem się zdecydować, czy i gdzie pojechać...
W końcu wybieram wersję hardkor, Kampinos. Standardowo Powiśle, ścieżka nad Wisłą, Kępa Potocka, Las Bielański, Las Młociński, Dąbrowa... Do Puszczy wjeżdżam o 13:15, do Palmir jadę czarnym i żółtym szlakiem, od Palmir do Roztoki czerwonym. W Roztoce jestem o 14:30, już mocno zmęczony. Krótka przerwa na kanapki i herbatę i przed 15 z powrotem, zmrok łapie mnie w Sierakowie, ostatni odcinek przez Puszczę do Dąbrowy już po zmroku. W domu jestem przed 18, wykończony jak rzadko kiedy.
Jednak było już dla mnie za zimno na taki dystans. Do 50 km jechało się dobrze, a potem dramatyczny spadek osiągów... po 80km już zgon.
A tak w ogóle kto jeździ na rowerze w taką pogodę?? Kto w pełni świadomie poddaje się takiej torturze? :) To właśnie musieli sobie pomyśleć Panowie Policjanci, którzy zatrzymali mnie na Puławskiej. Zdążyłem od wyjścia z domu ujechać może kilometr. Kilkakrotnie pytali mnie, czy aby na pewno jestem trzeźwy, i w końcu puścili :D


Kategoria 51-100km


  • DST 51.74km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 19.65km/h
  • VMAX 33.37km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Wisłą

Niedziela, 6 grudnia 2009 · dodano: 06.12.2009 | Komentarze 0

Nieoczekiwanie trafiła mi się dziś okazja pojeżdżenia w dzień. Z radością postanowiłem z niej skorzystać i o 12:30 wyruszyłem. Niestety przez pierwsze pół godziny siąpił deszcz, niespecjalnie dokuczliwy, ale jednak wystarczający, by szutrówki wzdłuż Wisły zamieniły się w błotną breję... Jechałem wzdłuż Wisły od Mostu Siekierkowskiego do Ciszycy, zniechęcony błotem (nie miałem błotników i toczyłem się 10-15 km/h, by się nie uświnić...) odbiłem na wał Jeziorki i dojechałem do tężni w Konstancinie. Od tężni na niebieskim szlaku rowerowym i potem w Lesie Kabackim już ok - sucho, jazda bardzo przyjemna. Powrót do domu o 15:40.
Pogoda - zimno (+4) i wilgotno, na szczęście bez większego deszczu, a teraz leje równo... już by się pojeździć na wieczorną turę nie dało, miałem szczęście.


Kategoria 51-100km