Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:12140.65 km (w terenie 6994.50 km; 57.61%)
Czas w ruchu:594:09
Średnia prędkość:19.86 km/h
Maksymalna prędkość:58.55 km/h
Suma podjazdów:22556 m
Liczba aktywności:163
Średnio na aktywność:74.48 km i 3h 45m
Więcej statystyk
  • DST 71.06km
  • Teren 41.00km
  • Czas 03:39
  • VAVG 19.47km/h
  • VMAX 38.89km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na działkę

Środa, 25 grudnia 2013 · dodano: 25.12.2013 | Komentarze 0

Wiosna :D Temperatura dochodziła dziś do +10 stopni - niesamowite.

Wykorzystałem możliwość pojeżdżenia za dnia, co nieczęsto się zdarza, i pojechałem na działkę zobaczyć, czy wszystko w porządku. Sprawdziłem, wszystko OK, a przy okazji miałem bardzo udaną wycieczkę. W obie strony przez Konstancin i Lasy Chojnowskie. Gdzieniegdzie jeszcze błoto, ale tragedii nie ma ;)

Tylko zimy żal, bo warunki narciarskie w Tatrach spływają z halnym :( Miałem jechać jutro, a wygląda na to, że trzeba będzie poczekać przynajmniej z tydzień-dwa aż znów sypnie. Ale cóż. Trzeba dostosowywać aktywność do pogody, a na rowerze przy obecnie panującej aurze jeździ się wspaniale :)


Kategoria 51-100km, wycieczka


  • DST 65.53km
  • Teren 38.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 19.09km/h
  • VMAX 46.75km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK

Niedziela, 22 grudnia 2013 · dodano: 24.12.2013 | Komentarze 0

Wreszcie możliwość, by się wybrać za dnia gdzieś dalej. Pojechałem do MPK, ku mojemu zaskoczeniu w lesie dobre warunki, niewiele błota :) Początkowo ciężko mi się jechało, odwykłem od takiego terenu (korzenie, piach, górki..), Las Kabacki jest wszak płaski jak stół. Poruszałem się częściowo wytyczonym szlakiem MTB, jechałem też singlem (czerwony szlak) wzdłuż Mieni. W drodze powrotnej od Górki Lotnika powoli zacząłem łapać rytm i wracało mi się już lepiej. Summa summarum fajna wycieczka :) I piękna, nieomalże wiosenna pogoda.


Kategoria 51-100km, wycieczka


  • DST 85.64km
  • Teren 43.00km
  • Czas 04:20
  • VAVG 19.76km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góra Kalwaria

Wtorek, 26 listopada 2013 · dodano: 26.11.2013 | Komentarze 5

W weekend nie było możliwości by się wybrać na dłuższą wycieczkę. Sposobność za to nadarzyła się dziś. Miałem do załatwienia sprawę w Górze Kalwarii i pojechałem rowerem. :)

Dała mi się dziś jednak mocno we znaki temperatura. Mimo słońca było bardzo zimno, od ledwie +1 przed 13-tą gdy wyjeżdżałem, do -3 przed 18-tą. Strasznie zmarzłem. Jednak już choćby przy +5 jeździ się o wiele przyjemniej.

Do GK jechałem przez Las Kabacki, Konstancin i Lasy Chojnowskie. W terenie niestety sporo błota, ale udało się przejechać bez większego ubłocenia siebie i roweru.

W Ługówce (5km przed GK) natrafiłem na dwa bezpańskie psy. Najadłem się strachu, bo zaczęły na mnie wskakiwać, już myślałem, że będą próbowały mnie gryźć po kostkach :/ Dlatego zsiadłem z roweru i przeszedłem w ich towarzystwie kawałek, na szczęście jednak okazały się przyjazne, chciały się tylko pobawić ;) Ufff. Pogłaskałem je chwilę i ruszyłem dalej, biegły za mną prawie do samej GK. Mam nadzieję że to psy jakiegoś gospodarza ze wsi i że nie zostały przez kogoś wyrzucone z samochodu w lesie...

Powrót z GK już wzdłuż Wisły, bo w międzyczasie zapadł zmrok. Nie chciałem się taplać w błocie po ciemku. Trochę terenu (w sumie ok. 10km) wałem też było. A tak to asfalty wzdłuż wału, praktycznie bez ruchu samochodowego - to też olbrzymia zaleta tego wariantu powrotu z GK do Wawy :) Na wzmożony ruch natrafia się dopiero przy Trasie Siekierkowskiej.

Bardzo fajna wycieczka, gdyby było te kilka stopni więcej, byłoby wręcz idealnie :)


Kategoria 51-100km, wycieczka


  • DST 102.03km
  • Teren 63.00km
  • Czas 05:13
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 47.04km/h
  • Temperatura 3.5°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 18.11.2013 | Komentarze 3

I znów do Kampinosu :) Uwielbiam Puszczę Kampinoską jesienią. Wiosną i latem komary żyć tam nie dają, jesienią jest idealnie! Wypad identyczną trasą co w ubiegły poniedziałek 11 listopada. Rano zwątpiłem w sens wyjazdu, temp +3 i mżawka, ale jednak było warto. W lesie sucho a mżawka praktycznie nieodczuwalna :) Najgorzej było, gdy już wracałem przez miasto do domu, bo zaczynało popadywać mocniej. Wtedy byłem już jednak 2-3km od domu.

Kampinos - miejscami nasza mazowiecka namiastka gór ;)


Kategoria >100 km, wycieczka


  • DST 100.62km
  • Teren 62.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 46.83km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Poniedziałek, 11 listopada 2013 · dodano: 12.11.2013 | Komentarze 2

Kolejny jesienny wypad do Kampinosu. Lubię to :)

KPN dla miłośników MTB jest niewątpliwie najciekawszą opcją w pobliżu Warszawy. Przekonuję się o tym za każdym razem gdy odwiedzam Puszczę Kampinoską. Bardzo urozmaicony (jak na mazowieckie warunki) teren daje dużo radości. Jechałem podobnie jak ostatnim razem (wjazd w Dąbrowie, byłem aż kawałek za Roztoką). Ominąłem tylko fragment zielonego szlaku przez bagna, bo ostatnio sporo padało. Zamiast tego z zielonego odbiłem na żółty (też miejscami "górzysty":) i dobiłem do czerwonego prowadzącego do Roztoki. Za Roztoką pojechałem jeszcze na 10-kilometrową pętlę zielony-żółty-czerwony.

Wyjechałem koło 12 i "dopadł" mnie krótki dzień. Od Palmir wracałem już przez las po zmroku. A nie jest to Las Kabacki, który znam na pamięć, więc było ciekawie. Ale przejechałem sprawnie :)

Super wypad i idealna, rześka temperatura oscylująca koło +6 stopni :)


Kategoria >100 km, KPN, wycieczka


  • DST 61.20km
  • Teren 36.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 20.40km/h
  • VMAX 38.47km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalesie

Niedziela, 3 listopada 2013 · dodano: 03.11.2013 | Komentarze 0

Wg prognoz miało zacząć mocno padać koło 16-tej. Dzień był piękny i bardzo ciepły, +16 stopni. Miałem czas w dzień więc ruszyłem już o 12 :) Pojechałem znów lasami do Zalesia. Na miejscu oczywiście popływałem - to była ogromna przyjemność :) Dzięki wysokiej temperaturze szybko się rozgrzałem po wyjściu z wody.

W drodze powrotnej w Konstancinie zaczęło kropić. Na szczęście mocniej się rozpadało dopiero gdy już byłem ok. 3km od domu. Idealnie wykorzystana wspaniała pogoda :)




  • DST 59.28km
  • Teren 33.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 19.98km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalesie

Sobota, 2 listopada 2013 · dodano: 03.11.2013 | Komentarze 0

Popołudniowa wycieczka do Zalesia. Pochmurno, temperatura +10, ale z racji braku wiatru odczuwalnie dość ciepło. Do Zalesia dojechałem mocno rozgrzany, miałem ochotę na nieco endorfin więc przepłynąłem się chwilę :) Powrót z Zalesia już po zmroku. Na cmentarzu w Czarnowie dłuższa sesja foto, mnóstwo palących się zniczy daje wieczorem piękny efekt wizualny.




  • DST 94.80km
  • Teren 60.00km
  • Czas 04:54
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 35.96km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Antoninów

Piątek, 1 listopada 2013 · dodano: 01.11.2013 | Komentarze 0

Wycieczka na cmentarz do Antoninowa, odwiedzić Tatę. Moja coroczna tradycja. Z racji tego, że jest sucho, decyduję się na opcję terenową. Część trasy po deszczu jest kompletnie nieprzejezdna i pamiętam, że rok temu musiałem niestety jechać szosą. Dziś udało się bez przeszkód terenem.

Początek standardowy, Las Kabacki, Konstancin, Zalesie. W Zalesiu w samo południe uskuteczniam pierwsze moje listopadowe pływanie :) W słońcu jest ciepło, woda jak na tę porę roku też ciepła, bez żadnego problemu zanurzam się i pływam kilka minut. Z zamoczeniem głowy też nie ma problemu. Kąpiel przyniosła mi zbawienne orzeźwienie, bo zupełnie odwykłem od jazdy z plecakiem. Jechało mi się fatalnie, plecy się przegrzewały i ogólnie było mi gorąco. Na co dzień jeżdżę tylko z biodrówką...

Dalsza część trasy - czerwony szlak Zalesie-Antoninów - bardzo ciężka. Szlak w opłakanym stanie, widać że bardzo mało uczęszczany, nie spotkałem nikogo. Wyjątkiem chyba są amatorzy jazdy konnej, miejscami szlak był kompletnie rozryty przez konie, na tych odcinkach jechało się tragicznie. Poza tym mnóstwo głębokich kolein przykrytych liśćmi, zdradzieckich bo gdzieniegdzie wypełnionych wodą. Do Antoninowa dotarłem już mocno zmęczony.

W drogę powrotną ruszyłem przed 16, chciałem koniecznie dotrzeć do Zalesia przed zmrokiem, by nie męczyć się na tych wertepach po ciemku. Na szczęście udało się, choć w Zalesiu musiałem kwadrans odpocząć. Znów potwornie dał mi się we znaki ten nieszczęsny czerwony szlak. Z Zalesia już standardowo przez Konstancin i Las Kabacki dotarłem do domu. I tradycji stało się zadość.




  • DST 66.02km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:21
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 37.42km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lato

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 0

+22 w cieniu 27 października!! Coś niesamowitego. Prawdziwie letni wypad na krótko do Zalesia, na miejscu 15 minut pływania po zachodzie słońca. Powrót dłuższym wariantem przez Lasy Słomczyńskie :) Pod wieczór było jeszcze +18 stopni!




  • DST 57.15km
  • Teren 32.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 19.37km/h
  • VMAX 33.24km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalesie

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 0

Popołudniowy trip do Zalesia. Ciągle bardzo ciepło. +18 w cieniu, choć jak wchodziłem w Zalesiu do wody po 17-tej to było już tylko +13. Rzecz jasna bez pływania się nie obyło, póki aura letnia trzeba korzystać i robić coś dobrego dla kręgosłupa :)