Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>100 km

Dystans całkowity:8445.07 km (w terenie 4902.00 km; 58.05%)
Czas w ruchu:419:27
Średnia prędkość:19.58 km/h
Maksymalna prędkość:51.38 km/h
Suma podjazdów:5746 m
Liczba aktywności:76
Średnio na aktywność:111.12 km i 5h 40m
Więcej statystyk
  • DST 101.32km
  • Teren 65.00km
  • Czas 05:04
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 41.04km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

KPN

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 30.10.2014 | Komentarze 0

To chyba moja najlepsza średnia w życiu na tej trasie, ale zmęczenie też było adekwatne ;) Od około 70 kilometra jechało mi się już bardzo ciężko. No i ostatnia setka była kilka miesięcy temu.
Fajnie było odwiedzić Kampinos po tak długiej przerwie, wreszcie zrobiło się na tyle chłodno (temperatura w przedziale 2-7 stopni, w sam raz), by móc znów pokusić się o dłuższy dystans ;)


Kategoria >100 km, wycieczka


  • DST 100.35km
  • Teren 15.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 22.89km/h
  • VMAX 45.02km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Działka, Zalesie

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 0

Zupełnie niespodziewany dystans :) Miało padać popołudniu, więc już koło południa ruszyłem na działkę, sprawdzić czy wszystko w porządku. Ponieważ poprzedniego dnia ostro lał deszcz, tym razem jechałem szosą przez Konstancin i Baniochę. Po odwiedzinach na działce skierowałem się do Zalesia w celach pływackich :) Kwadrans pływania - bardzo przyjemnie. Na niebie zgęstniały ciemne chmury, więc czym prędzej przez Siedliska i Żabieniec ruszyłem do Powsina. Jechałem na skraju potężnej burzy, trochę mnie zmoczyło ale uciekłem jej. W Powsinie pełne słońce. Zatem jeszcze rundka po lesie i powrót do domu mocno okrężną drogą przez Okrzeszyn i dalej nad Wisłą do mostu siekierkowskiego. Do końca już piękna, słoneczna i bezwietrzna pogoda. I tymże sposobem kompletnie nieplanowana setka stała się faktem :)




  • DST 104.36km
  • Teren 68.00km
  • Czas 05:23
  • VAVG 19.39km/h
  • VMAX 45.58km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

KPN

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · dodano: 15.04.2014 | Komentarze 1

Kolejny wypad do Puszczy Kampinoskiej :) Póki nie ma tam komarów, jest naprawdę super! Pogoda idealna. Miało padać a ledwie pokropiło, temperatura w przedziale 10-16 stopni. Cieszę się, że nie wystraszyłem się prognoz.

Zdjęcie z zielonego szlaku Palmiry - Roztoka, odcinek przez bagna :)

hosting


Kategoria >100 km, KPN, wycieczka


  • DST 104.40km
  • Teren 65.00km
  • Czas 05:29
  • VAVG 19.04km/h
  • VMAX 40.98km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

KPN

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 07.04.2014 | Komentarze 0

Bardzo udany wypad do Kampinosu i najdłuższy dystans w tym roku, drugi raz w 2014 złamana setka :)
Dużo terenu, z Palmir do Roztoki zielonym, z powrotem czerwonym, żółtym i zielonym szlakiem, do tego świetny odcinek na czerwonym szlaku za Palmirami w stronę Dziekanowa Leśnego. Wjazd do i wyjazd z puszczy w Dąbrowie. Asfalt to jedynie dojazd do KPN z Mokotowa. Reszta to 100% terenu :)
Pogoda po 14 super, rozpogodziło się i ociepliło do +12. Wcześniej +8 i pochmurno.

hosting


Kategoria >100 km, KPN, wycieczka


  • DST 100.18km
  • Teren 65.00km
  • Czas 05:07
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

KPN

Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 02.03.2014 | Komentarze 0

Pierwszy dłuższy wypad w tym sezonie. Umożliwiła to wyjątkowo ciepła aura panująca już od dłuższego czasu - w lasach zrobiło się sucho :)

W Kampinosie też super warunki do jazdy, no i w pobliżu Roztoki napotkałem łosia :) Można było podejść na kilka metrów, sprawiał wrażenie oswojonego. Tyle lat już bywam w Kampinosie (fakt, że niezbyt często, kilka razy w roku), a łosia widziałem na żywo pierwszy raz ;)

Kondycyjnie wypad dał w kość, choć i tak średnia niezła jak na mnie. ;) Kryzys w drodze powrotnej miałem głównie przez głód, który znienacka zaatakował. Czekolada pomogła :) 


Kategoria >100 km, KPN, wycieczka


  • DST 102.03km
  • Teren 63.00km
  • Czas 05:13
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 47.04km/h
  • Temperatura 3.5°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 18.11.2013 | Komentarze 3

I znów do Kampinosu :) Uwielbiam Puszczę Kampinoską jesienią. Wiosną i latem komary żyć tam nie dają, jesienią jest idealnie! Wypad identyczną trasą co w ubiegły poniedziałek 11 listopada. Rano zwątpiłem w sens wyjazdu, temp +3 i mżawka, ale jednak było warto. W lesie sucho a mżawka praktycznie nieodczuwalna :) Najgorzej było, gdy już wracałem przez miasto do domu, bo zaczynało popadywać mocniej. Wtedy byłem już jednak 2-3km od domu.

Kampinos - miejscami nasza mazowiecka namiastka gór ;)


Kategoria >100 km, wycieczka


  • DST 100.62km
  • Teren 62.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 46.83km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Poniedziałek, 11 listopada 2013 · dodano: 12.11.2013 | Komentarze 2

Kolejny jesienny wypad do Kampinosu. Lubię to :)

KPN dla miłośników MTB jest niewątpliwie najciekawszą opcją w pobliżu Warszawy. Przekonuję się o tym za każdym razem gdy odwiedzam Puszczę Kampinoską. Bardzo urozmaicony (jak na mazowieckie warunki) teren daje dużo radości. Jechałem podobnie jak ostatnim razem (wjazd w Dąbrowie, byłem aż kawałek za Roztoką). Ominąłem tylko fragment zielonego szlaku przez bagna, bo ostatnio sporo padało. Zamiast tego z zielonego odbiłem na żółty (też miejscami "górzysty":) i dobiłem do czerwonego prowadzącego do Roztoki. Za Roztoką pojechałem jeszcze na 10-kilometrową pętlę zielony-żółty-czerwony.

Wyjechałem koło 12 i "dopadł" mnie krótki dzień. Od Palmir wracałem już przez las po zmroku. A nie jest to Las Kabacki, który znam na pamięć, więc było ciekawie. Ale przejechałem sprawnie :)

Super wypad i idealna, rześka temperatura oscylująca koło +6 stopni :)


Kategoria >100 km, KPN, wycieczka


  • DST 100.29km
  • Teren 64.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 19.10km/h
  • VMAX 44.74km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 21.10.2013 | Komentarze 5

Powtórka wypadu z ubiegłej niedzieli :) Pogoda super, tylko nieco za ciepło (momentami było nawet +18...) Gdy po 16-tej temperatura spadła do 13-14 stopni, zrobiło się bardzo przyjemnie.

Bardzo lubię jeździć do Kampinosu jesienią, kiedy jest już chłodno i nie ma komarów. Najlepsze tereny do MTB w okolicy Warszawy moim skromnym zdaniem. Może wybiorę się jeszcze za tydzień przed zmianą czasu. Jeżeli nie sprawdzą się prognozy. Bo ma być nawet 20 stopni :( Na wypad nad wodę owszem super, ale na całodniowe wypady bez możliwości popływania po drodze niekoniecznie. Trzeba będzie alternatywnie pomyśleć o trasie MPK-Wiązowna-Rokola. Albo działka-Rokola. ;)

Zresztą prognozy sugerują, że będzie można jeszcze pływać do ok. 5 listopada!! Nie będąc morsem. ;) Tak długo ma być blisko 20 stopni. Klimat kompletnie oszalał.


Kategoria >100 km, KPN, wycieczka


  • DST 100.32km
  • Teren 60.00km
  • Czas 05:19
  • VAVG 18.87km/h
  • VMAX 39.63km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 0

Nadszedł ten dzień gdzie mogłem wybrać się na całodniową wycieczkę. Takich dni w sezonie rowerowym jest max kilka, więc było to wydarzenie :)

Obawiałem się, czy po zatruciu to nie za wcześnie. Ale następną okazję miałbym pewnie gdzieś w połowie listopada. Zatem zdecydowałem się pojechać. Wahałem się między Kampinosem i MPK. MPK ma tą zaletę że po drodze jest Rokola i można się przepłynąć po drodze. Tej możliwości bardzo mi brakuje w KPN. Ale koniecznie chciałem odwiedzić jeszcze Kampinos w tym roku i to przeważyło :) To jednak najciekawsze tereny MTB koło Warszawy.

Start 12:30, dobrze jechało mi się gdzieś do Palmir. Potem słabość i kryzys, nic dziwnego po chorobie. Do Roztoki dotarłem zielonym szlakiem, miałem 47km więc musiałem dokręcić by wyszło 100 (to był dodatkowy cel na ten dzień ;) Zmusiłem się do dodatkowej pętelki którą już jechałem tylko siłą woli. Wszystkie wzniesienia podjeżdżałem na 1/1.

W Roztoce godzina przerwy na posilenie się, co wróciło mi trochę sił. Powrót (czerwonym/żółtym szlakiem) przebiegał sprawnie, w Sierakowie dodatkowo posiliłem się jogurtem pitnym i bananem :) Pilnowałem też nawodnienia i już do końca nieoczekiwanie jechało się dobrze :) Dopiero gdy wszedłem do domu, poczułem jak bardzo zmęczony jestem. Jak już usiadłem to z trudem wstawałem ;) Nogi ciężkie, oj ciężkie.

Wycieczka super. Uwielbiam jeździć jesienią, przemierzać lasy w jesiennej szacie to czysta przyjemność. Odczuwalne było przebyte zatrucie, ale udało się jednak przekroczyć 100km, choć nie powiem że nie bez trudu :)

Waga wyjściowa w kwietniu: 90 kg. Waga obecna: 82,3 kg. Tutaj cel osiągnięty z nawiązką :) Zatrucie "kosztowało" mnie 2kg, jak się ustabilizuje na poziomie 83-84 będzie ok :)


Kategoria >100 km, KPN, wycieczka


  • DST 112.20km
  • Teren 70.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 18.70km/h
  • VMAX 51.38km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK, Rokola, Czersk

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 07.05.2013 | Komentarze 0

Piękna wycieczka całodniowa (no prawie - start o 12:30 ;-) Tylko nieco za ciepło, słońce doskwierało, w środę w Kampinosie było idealnie - chłodno, teraz już prawdziwie letnia pogoda.

W MPK kierowałem się oznaczeniami nowego szlaku MTB, poprowadzony w większości znanymi mi już ścieżkami, ale jako całość - świetna sprawa. Nie jechałem tym razem nad Mienią, lecz przez Górkę Lotnika. Dalej już standardowo czerwonym szlakiem. Po drodze sporo rozlewisk, które trzeba było forsować z buta. I pierwsze komary...

Po "sforsowaniu" MPK byłem już mocno zmęczony niekończącymi się wertepami i marzyłem, by znaleźć się nad Rokolą i odpocząć. Dotarłem tam o 16:30 i mimo lodowatej wody z ulgą wykąpałem się w jeziorze :D Powygrzewałem się godzinę na słońcu i ruszyłem dalej do Czerska. Powrót to już standard - wzdłuż Wisły do Konstancina, następnie Las Kabacki i do domu.

Uff, w długi weekend zaprawdę popełniłem dwie wycieczki jak za najlepszych rowerowych czasów ;)

Widok z Górki Lotnika


Wał wiślany koło Góry Kalwarii


Kategoria >100 km, MPK, wycieczka