Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 223568.22 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 975688 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

30-50km

Dystans całkowity:58877.20 km (w terenie 30131.85 km; 51.18%)
Czas w ruchu:2685:40
Średnia prędkość:20.23 km/h
Maksymalna prędkość:81.87 km/h
Suma podjazdów:55897 m
Liczba aktywności:1416
Średnio na aktywność:41.58 km i 2h 03m
Więcej statystyk
  • DST 35.95km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 19.79km/h
  • VMAX 29.50km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do tężni

Środa, 12 października 2011 · dodano: 12.10.2011 | Komentarze 0

...najkrótszą drogą, bo w serwisie z ustawianiem tarczówek zeszło się dużo czasu. Gdyby nie to że musiałem zajechać właśnie do serwisu, pewnie bym w ogóle nie wyjechał, bo strasznie lunęło i mnie przemoczyło, ale w serwisie się obsuszyłem, a gdy znów wyszedłem na zewnątrz, było już pogodnie i świecił księżyc :)


Kategoria B1 Axigon, 30-50km


  • DST 34.01km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 18.72km/h
  • VMAX 26.57km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

2x do serwisu

Wtorek, 11 października 2011 · dodano: 11.10.2011 | Komentarze 0

... celem montażu tarczówek. Gdy się człek metrem w godzinach szczytu przejedzie ściśnięty jak sardynka (tak wracałem z serwisu do domu i potem jechałem jeszcze raz do serwisu) to od razu utwierdza się w przekonaniu że rower jest najlepszym środkiem lokomocji :))




  • DST 40.40km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 20.03km/h
  • VMAX 28.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Kabacki, Konstancin

Poniedziałek, 10 października 2011 · dodano: 10.10.2011 | Komentarze 0

Zdążyłem akurat przed deszczem :) wyjazd o 16:30 i powrót przed 19, posiedziałem chwilę w tężniach w Konstancinie.
Bardzo spokojna jazda po wczorajszej wyrypie, która strasznie dała mi w kość. dziś przyspieszyłem tylko na ostatnich kilometrach, kiedy to zaczynało już trochę padać.
Temperatura idealna - +10 :)


Kategoria 30-50km, B1 Axigon


  • DST 42.64km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 32.67km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konstancin

Sobota, 8 października 2011 · dodano: 08.10.2011 | Komentarze 0

Co za dzień, masakra, mnóstwo spraw i totalne zakręcenie, za dużo na raz. Stąd załatwiona tylko część. Udało się znaleźć czas na rower po powrocie, po 17-tej. Bardzo zimny wieczór, w Konstancinie termometr pokazał mi +5,6 stopnia.
W Tatrach spadł pierwszy śnieg tej jesieni :)


Kategoria 30-50km, B1 Axigon


  • DST 44.24km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 20.42km/h
  • VMAX 30.91km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Kabacki, Konstancin

Piątek, 7 października 2011 · dodano: 07.10.2011 | Komentarze 0

wreszcie chłodniej! +10, idealna temperatura do jazdy i pełen komfort termiczny, którego próżno u mnie szukać przy temperaturach powyżej +20 :-)


Kategoria 30-50km, B1 Axigon


  • DST 44.09km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.83km/h
  • VMAX 30.33km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chylice, Powsin

Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 0

Prawdopodobnie ostatni tak ciepły dzień w tym roku trzeba było należycie wykorzystać :) I tak już przed 16 wyruszyłem i pomknąłem popływać do Chylic. 15 minut orzeźwienia, prawdopodobnie ostatnie pływanie w tym roku zważywszy na prognozy (ale i tak mój rekord rekordów, 6 października!) i pojechałem do Powsina, gdzie pograłem ze znajomymi pół godziny w kosza... czego to już bardzo dawno nie praktykowałem. I przez Las Kabacki udałem się do domu. Pożegnanie lata na sportowo :)
Zmiana łańcucha przy stanie B1: 3.834,85 km




  • DST 44.83km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 20.53km/h
  • VMAX 29.77km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chylice

Środa, 5 października 2011 · dodano: 05.10.2011 | Komentarze 0

Korzystając z kolejnego nadzwyczaj ciepłego październikowego dnia, ruszyłem po 17 po Chylic. Zahaczyłem o Plusa i spędziłem tam trochę czasu, co spowodowało, że nad jeziorkiem byłem dopiero przed 19, gdy temperatura wynosiła +12 stopni. Było jednak zupełnie bezwietrznie, więc przepłynąłem się chwilę a taflę wody rozświetlał księżyc :) Woda bardzo zimna, długie noce robią swoje, ale przyjemność nadal ogromna, chyba się uodporniłem, a w każdym razie bardzo wzrosła moja tolerancja na zimno :) Gdy wracałem, w mieście było +14, spora jest jednak różnica, w mieście zawsze jest o te 2,3 stopnie więcej.




  • DST 42.34km
  • Teren 26.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 19.54km/h
  • VMAX 49.27km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Poniedziałek, 3 października 2011 · dodano: 03.10.2011 | Komentarze 0

Co tu dużo pisać... LATO w pełni :) 3 października i pływam w jeziorze 20 minut bez marznięcia, coś niesamowitego!




  • DST 47.40km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 50.48km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 0

Powtórka z dnia wczorajszego przy niezmiennie pięknej, acz nieco chłodniejszej niż wczoraj aurze :-) Super pływanie w Rokoli przy zachodzącym słońcu.
Dystans nieco większy bo podjechałem jeszcze do sklepu we wsi po drobne sprawunki :)




  • DST 45.35km
  • Teren 27.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 48.79km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 01.10.2011 | Komentarze 0

O tym, że to październik, można sobie przypomnieć tylko zerknąwszy w kalendarz. Bo pogoda jak w sierpniu !!
I stało się dzisiaj - pierwszy raz pływałem w otwartym akwenie w październiku, nie licząc wariackiej kąpieli w morzu 2 lata temu 18 października, którą odchorowałem zapaleniem ucha ;) Teraz było zupełnie inaczej, temperatura wody spokojnie pozwoliła na kwadrans pływania, a może to ja się przez wrzesień tak zahartowałem? ;) W każdym razie póki co nie ma mowy o kończeniu sezonu wodnego. Niezmiennie nie mam czasu by się na rowerze wybrać gdzieś dalej w nieznane, mam standardowe 2-3h na wypad i to max, nie ma szans na żadne wypady całodniowe... za to pływanie w połowie traski daje mi dodatkową, niesamowitą frajdę i cel który motywuje, by na ten rower wsiąść, mimo że ciągle powtarzam te same trasy :)
Edit: 10000 km dzisiaj przekroczone! Cel roczny zrealizowany, to już bodajże 6 rok z rzędu gdzie przekraczam 10kkm. No to od jutra jeżdżę sobie już na spokojnie nadprogramowo. ;)