Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 227675.02 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1001345 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

działkowo

Dystans całkowity:37349.48 km (w terenie 22354.10 km; 59.85%)
Czas w ruchu:1700:26
Średnia prędkość:20.20 km/h
Maksymalna prędkość:58.55 km/h
Suma podjazdów:49139 m
Liczba aktywności:873
Średnio na aktywność:42.78 km i 2h 09m
Więcej statystyk
  • DST 39.26km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 32.88km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Wtorek, 10 czerwca 2014 · dodano: 11.06.2014 | Komentarze 0

Upały nie odpuszczają, dziś znów Rokola, ale na szczęście już z działki, skąd mam o wiele bliżej :-) Wreszcie udało się na kilka dni wyrwać za miasto.




  • DST 100.35km
  • Teren 15.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 22.89km/h
  • VMAX 45.02km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Działka, Zalesie

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 0

Zupełnie niespodziewany dystans :) Miało padać popołudniu, więc już koło południa ruszyłem na działkę, sprawdzić czy wszystko w porządku. Ponieważ poprzedniego dnia ostro lał deszcz, tym razem jechałem szosą przez Konstancin i Baniochę. Po odwiedzinach na działce skierowałem się do Zalesia w celach pływackich :) Kwadrans pływania - bardzo przyjemnie. Na niebie zgęstniały ciemne chmury, więc czym prędzej przez Siedliska i Żabieniec ruszyłem do Powsina. Jechałem na skraju potężnej burzy, trochę mnie zmoczyło ale uciekłem jej. W Powsinie pełne słońce. Zatem jeszcze rundka po lesie i powrót do domu mocno okrężną drogą przez Okrzeszyn i dalej nad Wisłą do mostu siekierkowskiego. Do końca już piękna, słoneczna i bezwietrzna pogoda. I tymże sposobem kompletnie nieplanowana setka stała się faktem :)




  • DST 37.22km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 21.89km/h
  • VMAX 34.08km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Poniedziałek, 28 października 2013 · dodano: 30.10.2013 | Komentarze 0

Jednodniowa wizyta na działce, miałem bardzo mało czasu ale zdążyłem podjechać nad Rokolę i przepłynąć się 10 minut :) Nadal bardzo ciepło.

Musiałem gnać jak szalony by zmieścić się w limicie czasowym 2h razem z kąpielą, udało się :)




  • DST 45.00km
  • Teren 29.00km
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola, Czersk

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 0

Przed powrotem do Wawy. Kąpiel w jeziorze już krótsza (10min) ale i tak przemarzłem. Dobrze że w drodze powrotnej wyszło słońce i się ogrzałem. Skłoniło mnie to również do krótkiej wizyty w Czersku.

Za kilka dni wyjazd nad morze :) Temperatura wody oscyluje na razie koło 16 stopni, na pewno będę jeszcze pływał :)




  • DST 42.69km
  • Teren 24.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 20.01km/h
  • VMAX 32.18km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Piątek, 13 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 0

Pogoda iście jesienna. Ale nadal pływam w jeziorze choć po wyjściu z wody jestem zmarznięty na amen ;)




  • DST 51.49km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 22.39km/h
  • VMAX 43.76km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Czwartek, 12 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 1

Na przełaju i głównie po asfalcie, po całonocnym deszczu w terenie straszne błoto. Zimny wieczór, w momencie wejścia do wody 10 stopni, potem po wyjściu nijak nie mogłem się rozgrzać bo temperatura dalej spadała. W momencie powrotu na działkę niecałe 8 stopni.

To już było prawie morsowanie ;)




  • DST 40.00km
  • Teren 24.00km
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Środa, 11 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 0

Przed zapowiadanym deszczem, start przed 12. Jak na mnie to bardzo wcześnie ;) Mam trochę luźniejszy czas z pracą, stąd mogłem wyjechać o tej godzinie.

Pierwsze krople deszczu spadły gdy dojeżdżałem nad Rokolę. 25min pływania już w lekkim deszczyku. Padało też przez całą drogę powrotną, na szczęście mocniej się rozpadało dopiero wówczas, gdy do celu dzieliło mnie już tylko ok. 5km. Ale i tak zdążyłem solidnie przemoknąć.

Leje już kilka godzin. Ale nawet w taką pogodę za miastem jest pięknie, dookoła tylko las... jakże wolę ten widok od tego, jaki mam z okna w Warszawie :)




  • DST 43.80km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 23.46km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Powsina

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 0

Piękny słoneczny dzień i chłodniej niż ostatnio. Jako zimnolubnemu osobnikowi nic a nic mi to nie przeszkadza :)

Wybrałem się pograć w kosza ze znajomymi do Powsina. Bezwietrznie, jechało się bardzo dobrze. W drodze powrotnej już po zmierzchu zrobiło się jednak na tyle zimno, że kompletnie zgrabiały mi ręce. Było chyba grubo poniżej +10. Co nie znaczy że nie było pięknie - mgły majestatycznie snuły się po polach :) Krajobrazy zaczynają się robić typowo jesienne.




  • DST 39.00km
  • Teren 23.00km
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Poniedziałek, 9 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 0

Z racji zapowiadanego deszczu jazda nieco wcześniej, w godz. 16-19. Nad Rokolę, pół godziny pływania i powrót. Rozpadało się przed 20 :)




  • DST 48.95km
  • Teren 29.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 19.45km/h
  • VMAX 46.46km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola, Czersk

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 2

Kolejny dzień przepięknej pogody. Znów porobiłem trochę zdjęć na moście kolejowym i nad Rokolą, oczywiście pływania też nie zabrakło :) W Czersku znów byłem dopiero gdy już zmierzchało, ale mimo to udałem się na basztę, praktycznie po omacku :) Na górze czekał jednak na mnie fantastyczny widok. Wieżowce centrum Warszawy świetnie widoczne, na horyzoncie jeszcze poświata zachodu. To było przeżycie, zwłaszcza zejście krętymi schodami w dół, gdy nie widziałem już kompletnie nic - uczucie jak pogrzebany żywcem ;) Trzeba zabierać latarkę na takie eskapady, a Czersk by night niewątpliwie ma klimat :]

Zdjęć niestety zaprezentować nie mogę, bo kabel usb do aparatu został w Wawie. Uczynię to po 15 września.