Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 80.23km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 20.06km/h
  • VMAX 36.06km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

W stronę Warki

Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 3

Pomieszkuję już sobie za miastem od wiosny do jesieni, do Warki, w rejon malowniczych sadów na wzgórzach, mam jeno 20-25km, ale sporadycznie jeżdżę w tamtym kierunku... no bo jak ciepło, to muszę mieć pitstop pływacki w Rokoli, a to zupełnie inna destynacja ;) W niedzielę jednak było chłodno (+10) i pochmurno, IDEALNY dzień na nadrabianie zaległości w kierunku południowym :)
Ruszyłem ja zatem o 16:30 w kierunku Chynowa, najpierw szutrówką, potem asfaltem. W Chynowie odbiłem na szutrówkę (generalnie unikałem asfaltu, jak mogłem) która doprowadziła mnie do lasu i jechałem sobie tak totalnie na azymut przez pola, lasy, sady i wsie :) Dawno już tak w nieznane nie jechałem. Czasem pytałem o drogę w przydrożnych sklepach, gdzie chwiejący się na nogach delikwenci chętnie udzielali informacji, którędy dalej jechać ;) Zamiarem mym było minięcie Warki od północy i dotarcie przez sady nad wał Pilicy. Zamiar spełniony, w Niwach Ostrołęckich dobiłem do Pilicy. Stamtąd już zielonym szlakiem, kilka razy wspinającym się na skarpę wiślaną i z niej opadającym (też wieki nim nie jechałem) dotarłem do Czerska, gdzie pierwszy raz stanąłem na dłużej mając przejechane 65km. Było koło 20-tej, stamtąd już najprostszą drogą przez G.Kalwarię wróciłem mocno wymęczony do Krępy, gdzie tuż przed domem wybiło mi 80km. Super wypad! Fajnie jedzie się w nieznane bez mapy i gps-a (z którego nomen omen jeszcze nigdy nie korzystałem). A teren ma jeszcze duży potencjał odkrywczy, w chłodne dni jeszcze nieraz będę chciał się tam udać :-)





Komentarze
tomski
| 22:05 poniedziałek, 14 maja 2012 | linkuj dokładnie, ten podjazd na zielonym szlaku jak się zjedzie z wału to jest bodajże w Dębnowoli, a potem jedzie się szutrem przez sady, też pofałdowanym terenem :]
lukasz78
| 11:22 poniedziałek, 14 maja 2012 | linkuj Jak wbijesz się w tereny między Warką a Grójcem, to może na moją babcię się natkniesz :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!