Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.46km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 19.79km/h
  • VMAX 48.23km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla nadwiślańska

Sobota, 25 lutego 2012 · dodano: 26.02.2012 | Komentarze 2

Mimo wiatru i przelotnego deszczu wybrałem się na najdłuższą przejażdżkę w tym roku ;)
Początek w plecy i jedzie się oczywiście bardzo przyjemnie :) Jadę przez Wilanów i Kępę Zawadowską, dalej przez Okrzeszyn, odbijam nad Wisłę i jadę asfaltem u podnóża wału. I spotyka mnie niespodzianka - jest położony nowy asfalt wzdłuż wału aż do Gassów! Ruch samochodowy zerowy, cały czas wiatr w plecy, tylko stopy zaczynają mi marznąć (wróciłem do SPD). Od Gassów zaczyna się gehenna pod wiatr. Masakra! Wieje tak że wszystkiego się odechciewa. Turlam się do Konstancina, odpoczywam chwilę w tężniach, dalej przez Kierszek docieram do Powsina, przez Las Kabacki (błoto/lód, ale bokiem ścieżki 10 km/h się przeturlałem) do Tesco, i wzdłuż KEN oraz Puławskiej docieram na Mokotów do domu.
Stopy zmarzły mi straszliwie, wiatr wykończył... pogoda taka że rowerzystów na trasie prawie nie było. Ja zacząłem jeździć bo zrobiło się sucho, a wypada jakąś tam formę utrzymać, bo na pewno jeszcze w marcu na narty pojadę :)


Kategoria 51-100km



Komentarze
tomski
| 21:15 piątek, 23 marca 2012 | linkuj aj no... :D zapewne miało być przelotnego dżdżu :))
mors
| 19:35 piątek, 23 marca 2012 | linkuj "Mimo wiatru i przelotnego wiatru..."
Ciekawe zjawiska... sorry, ale trudno się nie uśmiechnąć. ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!