Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 218580.53 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 909539 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 202.04km
  • Teren 10.00km
  • Czas 08:26
  • VAVG 23.96km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Życiówka :)

Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 15.05.2010 | Komentarze 8

Moja życiówka od dziś wynosi dokładnie 202,04 km :)) Przymierzałem się do pokonania dystansu ponad 200km już od dłuższego czasu - udało się dzisiaj :)
Jestem cały obolały. Jeszcze nigdy nie spędziłem ponad 8h na siodełku jednego dnia. Fajnie było zmierzyć się ze swoimi słabościami. Kryzysów na trasie nie brakowało, zwłaszcza po 150 kilometrze, gdy nasilił się ból karku i nadgarstków... pod koniec rozbolało mnie też kolano. Tak jak się teraz czuję, to nie mam ochoty na rychłą powtórkę, ale bardzo się cieszę, że wreszcie dopiąłem swego :)
Trasa: W-wa (Mokotów) - Łomianki - Czosnów - Janówek - Truskawka - Wiersze - Dąbrowa - Górki - Kampinos - Żelazowa Wola - Brochów - Śladów - Wyszogród - Śladów - Leoncin - Czosnów - Łomianki - W-wa.
Jutro wrzucę fotki - dziś już muszę zmienić pozycję na horyzontalną :-)

Update - fotki :) Z postoju w połowie trasy w obiekcie o szumnej nazwie SPA Kampinos (między Żelazową Wolą i Brochowem) i w drodze powrotnej, chwilę później zaczął się kryzys 150 kilometra.



Kategoria >100 km, KPN



Komentarze
tomski
| 10:09 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa :) Nie wykluczam powtórki, może nawet na nieco dłuższym dystansie, ale jeżeli będzie, to raczej na crossie 28", na którym teraz nie mogłem pojechać przez scentrowane tylne koło. Na MTB mam chyba zbyt pochyloną pozycję na takie długie eskapady - nawet jak znów założę slicki, to kręgosłup znów będzie cierpiał katusze.
Do tego mnie osobiście - jako miłośnika terenu - strasznie jakoś dobija monotonia jazdy po szosie. Mieliśmy ze znajomym (też terenowcem) wrażenie, że te kilometry strasznie wolno się nam na tym asfalcie nabijają. A na każdym fragmencie terenu psychicznie odpoczywaliśmy. ;-)
mariw
| 09:09 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Gratulacje życiówki! ja moją bardzo podobną, zrobiłem dzień wcześniej ;)
MARECKY
| 08:32 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Gratuluję życiówki :-).
joshua
| 07:16 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Gratulować. Nie chodzi o dystans, a o przełamywanie barier i walkę ze słabościami. Pozdrawiam
Isgenaroth
| 06:36 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj No i możesz zmienić już opis w swoim "o mnie"
Isgenaroth
| 06:35 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Gratuluję imienniku. Ja przymierzam się do tego dystansu w niedługim czasie, tj gdzieś za miesiąc.
Misiacz
| 06:17 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj Gratulacje! Nie obawiaj się powtórki, każdy następny raz jest łatwiejszy, trzeba dać tylko odpocząć organizmowi :) Pozdrawiam!
eliza
| 21:26 sobota, 15 maja 2010 | linkuj Tomek jesteś wielki!!! brawo za konsekwencję i determinację:) serdeczne gratulacje - i pomyślnej regeneracji:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!