Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.22km
  • Teren 18.50km
  • Czas 02:01
  • VAVG 20.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem, po burzy, do Lasu

Poniedziałek, 4 sierpnia 2008 · dodano: 04.08.2008 | Komentarze 5

Wieczorem, po burzy, do Lasu Kabackiego i Konstancina. Przyjemne, rześkie powietrze, wreszcie brak upału! :)


Kategoria cross



Komentarze
eliza
| 22:49 poniedziałek, 4 sierpnia 2008 | linkuj właśnie! chociaż w Berlinie akurat za rowerem nie tęskniłam bo to były mocno zakupowe wyprawy:)
tomski
| 22:44 poniedziałek, 4 sierpnia 2008 | linkuj ano, zapraszam na południe :-)
w Rzymie w marcu jest często jak u nas w maju, więc byłby to faktycznie dobry okres na zwiedzanie miasta na rowerze - tylko trzeba by zwracać baczną uwagę na nieobliczalnych kierowców :) w ogóle we Włoszech im dalej na południe, tym większy chaos na drogach :) a po Paryżu i Berlinie jeździłem rowerem (zwłaszcza po Berlinie b. dużo) i bardzo chwaliłem sobie takie zwiedzanie, można dotrzeć w o wiele więcej miejsc niż z buta.
eliza
| 22:38 poniedziałek, 4 sierpnia 2008 | linkuj ooo, witam:)
wydawało mi się, że nieźle znam te okolice (nawet ulica Kościelna wydaje się znajoma:)), ale jeziorko jakoś mi umknęło. Muszę rzeczywiście wybrać się kiedyś znowu NA POŁUDNIE. A btw skoro już o południu - ja w Rzymie żałowałam baaardzo że nie mam roweru (podobnie jak w Paryżu, Florencji i jeszcze kilku miastach - może tylko w Londynie nie:) - no ale ja byłam w marcu, 20 stopni, wiosenne słoneczko - rozkosznie. I w sam raz na rower! (a kilometrowe marsze to jednak nie mój żywioł....)
tomski
| 22:28 poniedziałek, 4 sierpnia 2008 | linkuj Masz rację, kajam się :)
Jeziorko w Chylicach (w zasadzie są trzy, ale tylko jedno "kąpielowe", zresztą jego wielkość bardziej skłania do nazywania go glinianką) jest łatwo osiągalne z Powsina/Lasu Kabackiego. Znam trzy warianty dojazdu, lecz prowadzą takimi opłotkami że ciężko wytłumaczyć ... Wariant najłatwiejszy do odnalezienia to: z Powsina niebieskim szlakiem rowerowym do tężni w Konstancinie, od tężni odbija się w prawo, jedzie do końca drogi aż do ul. Kościelnej (skręca się w Kościelną w lewo), Kościelną do końca, skręt w prawo, cały czas prosto po wybojach i już jesteśmy u celu ;-)
Z chęcią przy okazji poprowadzę :)
eliza
| 22:13 poniedziałek, 4 sierpnia 2008 | linkuj upał przeminął a ja się ciągle nie doczekałam odpowiedzi odnosnie jeziorka!:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!