Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

koszykówka

Dystans całkowity:6527.00 km (w terenie 1987.50 km; 30.45%)
Czas w ruchu:278:48
Średnia prędkość:21.52 km/h
Maksymalna prędkość:49.36 km/h
Suma podjazdów:5190 m
Liczba aktywności:190
Średnio na aktywność:34.35 km i 1h 36m
Więcej statystyk
  • DST 28.43km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.55km/h
  • VMAX 33.27km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kosza

Wtorek, 19 października 2010 · dodano: 19.10.2010 | Komentarze 3

Na kosza do Powsina, przez Las Kabacki. W jedną stronę wjazd do lasu za Tesco, w drugą już po zmroku przejechałem cały las i wyjechałem na tyłach Reala. :)


Kategoria 0-30km, cross, koszykówka


  • DST 30.89km
  • Teren 13.00km
  • VMAX 31.75km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kabaty

Piątek, 15 października 2010 · dodano: 15.10.2010 | Komentarze 0

Do serwisu i na kosza do Powsina przez Las Kabacki.


Kategoria 30-50km, koszykówka


  • DST 52.35km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 23.10km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż Wisły

Czwartek, 14 października 2010 · dodano: 14.10.2010 | Komentarze 0

Na 17 byłem umówiony w Powsinie na kosza. Pogoda dalej super, więc postanowiłem się wybrać wcześniej i pojeździć. Ruszam o 15:30, ścieżką wzdłuż trasy siekierkowskiej dojechałem do mostu i odbiłem na wał. Dalej Wał Zawadowski, szutry wzdłuż wału wiślanego aż do Gassów. Następnie asfalt do Gassów gdzie próbowałem się utrzymać za kolarzem na pięknej białej szosówce Sunn. Oczywiście urwał mnie na pierwszym napotkanym podjeździku :) Ja już byłem zmęczony tempem, cały czas jechałem jak na mnie szybko, przeważnie 25-27 km/h starałem się trzymać, na asfalcie to nie problem, ale na odcinkach terenowych też próbowałem :) Z Gassów do Konstancina, trochę terenu i dobijam do tężni, dalej już standard niebieskim szlakiem rowerowym do Powsina, gdzie melduję się na grę o 17:04 :-) Na granie po tym ciśnięciu już zbyt wiele siły nie miałem, no ale coś tam na boisku podziałaliśmy. Powrót przez Las Kabacki z wyjazdem z lasu na tyłach Reala.




  • DST 40.58km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 21.17km/h
  • VMAX 34.13km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

na kosza, do konstancina

Środa, 13 października 2010 · dodano: 14.10.2010 | Komentarze 0

Najpierw na kosza przez Las Kabacki, szybko skończyliśmy grę (ziiimno) więc czasu starczyło jeszcze na pętelkę do tężni w Konstancinie. Powrót znów przez Kabaty aż do Moczydłowskiej.




  • DST 31.78km
  • Teren 12.00km
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

na kosza

Wtorek, 12 października 2010 · dodano: 13.10.2010 | Komentarze 0

do serwisu, na kosza przez las kabacki... nic szczególnego


Kategoria 30-50km, koszykówka


  • DST 32.55km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 21.46km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Platformy i na kosza

Czwartek, 7 października 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0

Tym razem na pierwszy ogień poszła hurtownia budowlana, kolejne sprawunki. Południowo-wschodni wiatr na szczęście mniejszy więc dało się w miarę normalnie jechać wzdłuż Puławskiej w kierunku południowym. Z Platformy przez Las Kabacki na godzinę kosza w Powsinie i powrót do domu przez Wilanów.




  • DST 35.18km
  • Teren 11.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 29.88km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kosza i do Platformy

Środa, 6 października 2010 · dodano: 07.10.2010 | Komentarze 0

Najpierw na godzinkę kosza w Powsinie, w drodze powrotnej do hurtowni budowlanej na Puławskiej. Gdzie się dało jechałem lasem, wiatr nadal potworny. O 18:30 w lesie już zupełnie ciemno, lampka przednia wchodzi do regularnego użycia... wot, jesień. W lesie w każdym razie jest PIĘKNIE - te zapachy jesieni, kolorowe liście na ścieżkach i na drzewach - bajka.




  • DST 29.33km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 31.93km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kosza

Wtorek, 5 października 2010 · dodano: 05.10.2010 | Komentarze 0

Dojazd na kosza. Daaaawno nie grałem... Było fajnie ale braki kondycyjne (biegowe) spore. Do tego boleśnie odgnieciony paznokieć po tym, jak znajomy centralnie nabiegł mi na stopę... Chciałem jeszcze zagrać w tym tygodniu, ale nie wiem czy się uda bo bardzo boli - ledwie chodzę.
Co do samej jazdy - pogoda piękna, ale potworny wiatr!! Dojazd wydłużyłem po to, by skrócić jazdę w otwartej przestrzeni, za to nadłożyłem po lesie ale tam przynajmniej nie wiało + przyjemność z obserwowania barw jesieni i jazdy po dywanach z liści :) Powrót już z wiatrem bardzo szybki.


Kategoria 0-30km, cross, koszykówka


  • DST 46.75km
  • Teren 24.50km
  • Czas 02:34
  • VAVG 18.21km/h
  • VMAX 29.98km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chylice, Kabaty

Czwartek, 16 września 2010 · dodano: 16.09.2010 | Komentarze 0

Z kumplem, który przybył w odwiedziny. Najpierw Kabaty, następnie Konstancin i jeziorko w Chylicach. Znajomy jest ratownikiem wopr ale obecnie zakatarzony i nie skusił się na pływanie, ja jak najbardziej :-D +12 na dworzu, woda +16, bez problemu 10min w wodzie, szybkim kraulem. Super - te kąpiele są niezwykle energetyzujące ;D Może dociągnę jeszcze do końca września, jeżeli nie przyjdą prawdziwie jesienne chłody.
Powrót znów przez Kabaty gdzie jeszcze pograliśmy pół godziny w kosza. Dzień na arcy-sportowo - tak lubię :)




  • DST 68.05km
  • Teren 18.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 21.72km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca + Zalesie

Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 22.07.2010 | Komentarze 0

Znowu ten cholerny upał! a co do dnia, to w największym skrócie - za dużo roweru, za mało pływania :) Niestety z Wawy nie mam już tak blisko nad wodę co z działki...
W drodze powrotnej w Powsinie znajomi namówili mnie na chwilę gry w kosza. Biegać w tym upale to się nie da wcale :)
I jeszcze jakiś p**** idiota w Czarnowie z premedytacją wjechał blachosmrodem w kałużę tak, żeby mnie całego od stóp do głów ochlapać breją...