Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 230359.54 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1010753 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

działkowo

Dystans całkowity:37349.48 km (w terenie 22354.10 km; 59.85%)
Czas w ruchu:1700:26
Średnia prędkość:20.20 km/h
Maksymalna prędkość:58.55 km/h
Suma podjazdów:49139 m
Liczba aktywności:873
Średnio na aktywność:42.78 km i 2h 09m
Więcej statystyk
  • DST 26.46km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 17.84km/h
  • VMAX 26.54km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

deszcz, deszcz, deszcz....

Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 0

Znowu prawie cały dzień padało. A właściwie to LAŁO POTWORNIE. Nie pamiętam takiej ulewy, na dodatek trwającej kilka godzin! :/
Pada z przerwami już ponad tydzień. :/
Przestało koło 17-tej, godzinę później potoczyłem się do Zalesia. Zgodnie z przewidywaniami w terenie fatalnie się jechało, błoto i kałuże koszmarne. Kilka działek w okolicy podtopiło.
W Zalesiu popływałem, długo, godzinę z okładem. I tak po tej ulewie nie było jak sensownie pojeździć (co też widać po średniej), to przynajmniej warunki na pływanie dopisały :) Nad taflą wody unosiła się delikatna mgiełka, to wszystko skąpane w słońcu, super było.
W drodze powrotnej przejechałem się jeszcze asfaltem przez wieś i terenem (piaszczystym, więc tym razem nie było tragedii, ubity piach bez kałuż i błota) do sąsiedniej wsi.
Jutro znów ma lać prawie cały dzień. Znowu. :/




  • DST 40.40km
  • Teren 26.40km
  • Czas 02:07
  • VAVG 19.09km/h
  • VMAX 56.36km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

Start na Rokolę już z działki, po 18-tej, wcześniej nie dało rady ale i tak było gorąco więc pewnie i tak bym wiele wcześniej nie ruszył. Toczyłem się ospale, byłem zmęczony bo fizycznej roboty dziś za dnia też nie zabrakło. Ale pływanie w Rokoli (45min) przywróciło mi siły i z powrotem jechało mi się już sprawniej :) Na moście koło Góry Kalwarii dane mi było podziwiać piękny zachód słońca - akurat chowało się ono za widoczny z dali most kolejowy i odbijało się w rzece, cudny widok :)




  • DST 44.62km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 18.21km/h
  • VMAX 46.08km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czersk

Niedziela, 3 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 0

Popołudniowy wypad do Czerska. Całą noc lało, w dzień też co chwila popadywało, więc spodziewałem się, że w terenie będzie ciężko. I tak było. Straszne błoto i grzęzawisko. W jednym miejscu wpakowałem się w taką glinę, że mi cały rower oblepiła ;) Masakra. Wiem już, które miejsce w okolicy omijać po deszczu ;) Na szczęście przed strażą pożarną w Górze Kalwarii można było opłukiwać rowery po dzisiejszym maratonie PolandBike, no i ja się też załapałem - faktycznie ubrudzony byłem tak, jakbym startował :) Miałem szczęście bo glina tak mi oblepiła rower że nie mogłem jechać...
Mimo tych niedogodności było fajnie, cieszę się że udało mi się dziś pojeździć mimo niesprzyjającej aury :)
Wracam teraz na kilka dni do Wawy, następny parudniowy wyjazd za miasto za tydzień.


Kategoria 30-50km, działkowo


  • DST 45.60km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 19.83km/h
  • VMAX 30.72km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasy Chojnowskie

Sobota, 2 lipca 2011 · dodano: 02.07.2011 | Komentarze 0

Całą noc lało, w dzień też było pochmurno, zimno i wietrznie, wg ICM miało padać cały czas. Nic takiego jednak nie nastąpiło. W ciągu dnia zaliczyłem piękny trening siłowy w postaci wyrywania gołymi rękoma (no, prawie, bo w rękawiczkach roboczych:D) chwastów wraz z korzeniami z dokupionego w tym roku i jeszcze nieuporządkowanego fragmentu działki. Ponad 3h mi się na to zeszło :-)) i byłem padnięty. Gdy nieco odpocząłem, po 17-tej ruszyłem na rower. Ponieważ obawiałem się deszczu, jeździłem sobie różnymi wariantami terenowych pętli w okolicy stawów w Zalesiu. Wyszła z tego summa summarum bardzo fajna jazda, nawet pomimo tego, że jakieś pół godziny po wyjeździe znów zaczęło siąpić. Na szczęście nie przemokłem cały, bo padało słabo, dopiero ostatnie 10min jechałem w mocniejszym deszczu. A teraz leje i tak ma być do jutra, mniej więcej do południa... jak pomyślę o tych dzielnych rowerzystach, którzy właśnie jadą w mazovii 24h - brrrr!


Kategoria 30-50km, działkowo


  • DST 40.22km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.63km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

w deszczu

Piątek, 1 lipca 2011 · dodano: 02.07.2011 | Komentarze 0

Przedpołudniem jechałem znów do Zalesia Dolnego z tłumaczeniem, już lekko padało, ale było jeszcze ciepło i nie wiało, więc luzik. Natomiast pod wieczór wybrałem się jeszcze do oddalonego 5km sklepu we wsi po gazetę ;) I to już była masakra, deszcz, zimno i wichura. Jak w listopadzie.


Kategoria 30-50km, działkowo


  • DST 38.08km
  • Teren 27.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 19.20km/h
  • VMAX 54.26km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Czwartek, 30 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 0

Wbrew fatalistycznym prognozom dziś nie padało, co więcej, popołudniu zupełnie się wypogodziło :) o godzinie 18 minut 20 zebrałem się zatem i ruszyłem nad Rokolę, 40min pływania i powrót o 21 minut 30 :)
Wracając, na podjeździe z kocimi łbami w G.Kalwarii pogoniłem za dwójką rowerzystów w strojach kolarskich i kaskach (ja cywilnie, szorty, fakt że z wkładką;) i zwykły bawełniany t-shirt), jeden dawał pod górę strasznie szybko i momentalnie odjechał, udało mi się natomiast utrzymać za drugim - nie pamiętam, czy kiedykolwiek tak szybko pokonałem ten podjazd :-))
1340km w czerwcu - wynik jak najbardziej satysfakcjonujący :) na szczęście upały które doskwierały na początku miesiąca potem ustąpiły, bo bym pewnie znacznie mniej przejechał.




  • DST 60.10km
  • Teren 42.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 19.08km/h
  • VMAX 50.48km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalesie, Rokola

Środa, 29 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

Przedpołudniem do Zalesie Dolnego na Górki Szymona, przekazać znajomej tłumaczenie. Wróciłem na działkę i zaczęło popadywać i grzmieć a ja zabrałem się do pracy - w ostatnich dniach jest mnóstwo roboty. Po 17-tej wypogodziło się jednak, więc o 18-tej ruszyłem co by pod wieczór popływać w Rokoli i było super - bezwietrznie, niczym niezmącona tafla jeziora :) i na szczęście nie padało. powrót na działkę po 21-tej, pod koniec jechałem na potężnym głodowym kryzysie. Całkiem spory dystans z całego dnia wyszedł. :)




  • DST 38.50km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 19.41km/h
  • VMAX 49.44km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 29.06.2011 | Komentarze 0

ciepły dzień ale bardzo wietrzny, pływając w jeziorze czułem się prawie jak w morzu :)




  • DST 62.68km
  • Teren 38.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 45.24km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konstancin, Góra Kalwaria

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Jazda wyszła dziś z kilku względów o wiele dłuższa, niż zakładałem. W ciągu dnia okazało się, że muszę wysłać coś na poczcie, wyruszyłem zatem o 17:30, żeby uczynić to w Konstancinie. Tak sobie pomyślałem, że lepiej będzie uczynić to tam, niż w Górze Kalwarii, bo szybciej dojdzie do Wawy, oby się tak faktycznie stało ;) Zatem przez Lasy Chojnowskie, mijając po drodze Zalesie, dotarłem do Konstancina, nadałem przesyłkę i zahaczywszy o tężnie ruszyłem w kierunku południowym, niebieskim szlakiem rowerowym prowadzącym do Góry Kalwarii. Niestety w przeważającej części jest on asfaltowy, więc parukilometrowy odcinek po drodze przejechałem sobie ścieżką na wale, zamiast asfaltem przez wsie. Gdy dotarłem do mostu kolejowego w GK, przejechałem na drugą stronę i skierowałem się w stronę Rokoli z zamiarem krótkiego popływania, ale szybko musiałem zarządzić odwrót, prosto na mnie szła czarna chmura naładowana deszczem, która dopadła mnie w Górze Kalwarii. Przeczekałem ulewę i ruszyłem czerwonym szlakiem pieszym prowadzącym do Zalesia. Piach oblepiał mi napęd, rower zaczął rzęzić, za to przekonałem się, że tarcze w mokrych warunkach działają lepiej, niż V-ki :) Dotarłem z powrotem na działkę o 21:20 zrobiwszy jeszcze leśną pętelkę po okolicy. Rower usyfiony, ja usyfiony, ale w sumie to fajnie było :)
Jutro liczę jednak na bezdeszczową i w miarę ciepłą aurę (dziś było chłodno i wietrznie), bo chciałbym znów uderzyć nad Rokolę i popływać :)


Kategoria 51-100km, działkowo


  • DST 50.78km
  • Teren 38.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 19.91km/h
  • VMAX 52.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola, Czersk

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0

Wyskoczyłem znów na kilka dni za miasto. Pogoda dziś bardzo sprzyjała rowerowaniu, było pogodnie, ale chłodno. Udało mi się po przybyciu na działkę i ogarnięciu domku ruszyć o 17:30. Najpierw nad Rokolę, pół godziny pływania, woda nawet znośna. Następnie wydłużyłem sobie trasę o Czersk, gdzie udałem się nadwiślańskim szutrem. Ponieważ było już po 20-tej (kasy czynne tylko do 20 właśnie) wjechałem sobie gratisowo na zamek i nawet wdrapałem się na jedną z baszt. Oj, dawno mnie tam nie było :) Piękna pogoda i doskonała widoczność sprawiły, że z baszty widać było nawet warszawskie wieżowce, a to odległość około 40 km...
Po podziwianiu widoków udałem się z powrotem do G. Kalwarii, ponownie nadwiślańskim szutrem, czekał na mnie jeszcze podjazd po kocich łbach, singiel nasypem nad torami kolejowymi, kilka km przez las czerwonym szlakiem i koło 21:30 zameldowałem się z powrotem. Trochę późnawo, bo miałem być po 21-tej, ale z drugiej strony fajnie, że udało się wykorzystać pogodę na tak miłą trasę :) Prognozy nie są pomyślne, jeszcze jutro ładnie a potem... najpierw upał a następnie burze/ulewy. Zobaczy się jak będzie...