Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>100 km

Dystans całkowity:8445.07 km (w terenie 4902.00 km; 58.05%)
Czas w ruchu:419:27
Średnia prędkość:19.58 km/h
Maksymalna prędkość:51.38 km/h
Suma podjazdów:5746 m
Liczba aktywności:76
Średnio na aktywność:111.12 km i 5h 40m
Więcej statystyk
  • DST 100.32km
  • Teren 58.00km
  • Czas 05:26
  • VAVG 18.46km/h
  • VMAX 41.16km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kampinos

Niedziela, 14 listopada 2010 · dodano: 14.11.2010 | Komentarze 2

Wreszcie pogoda, i to jaka!! Po kilku brzydkich dniach zrobiło się jak w maju :-) Do tego mogłem się wybrać za dnia, super. W południe to mi wręcz za gorąco było i jechałem w samej koszulce, za to wieczorem doceniłem jednak to, że mam ze sobą polar. Po 16 ciemno i za miastem zaczęło się robić chłodno (czyste niebo), a ja wtedy byłem dopiero w Sierakowie, więc spory odcinek po zmroku jeszcze przez las jechałem. Na szczęście trochę pomagał księżyc. :)
Trasa do Roztoki z ominięciem wszelkich fragmentów bagiennych, czyli głównie czerwonym szlakiem. Po kilkudniowych opadach jednak błota i tam nie brakowało, konieczne było po powrocie gruntowne czyszczenie roweru, a nie tylko spłukanie wodą. Po drodze była też guma, na szczęście udało się załatać, ale straciłem pół godziny. Tym bardziej miłe zaskoczenie, że jest setka, bo udział błotnistego terenu był dziś ponadprzeciętny :-)
Bardzo pozytywny dzień w pięknych okolicznościach przyrody i asfaltem zredukowanym do niezbędnego minimum - czyli tak jak lubię przy dłuższych wycieczkach. :)


Kategoria >100 km, KPN


  • DST 104.60km
  • Teren 68.00km
  • Czas 05:17
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 29.05km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Antoninów

Poniedziałek, 1 listopada 2010 · dodano: 01.11.2010 | Komentarze 1

Wycieczka na cmentarz do Taty do Antoninowa - praktycznie cały czas lasami, gdzie tylko się dało to terenem. Ciepło i słonecznie jak we wrześniu!
Poruszałem się tym o to pięknym 29erem, który mam ogromną przyjemność testować:

Wspaniałe prowadzenie, zwrotność i przyspieszenie. Duże koła pięknie wyłapują nierówności - sprzęt spełnił moje oczekiwania z nawiązką.
Kolekcja 29erów Scotta wkrótce już w Polsce. Polecam ją uwadze wysokich i nie tylko :)
www.scott-sports.com -> wszystkie modele 2011.


Kategoria >100 km


  • DST 101.30km
  • Teren 60.00km
  • Czas 05:28
  • VAVG 18.53km/h
  • VMAX 37.34km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienny KPN na bis

Sobota, 23 października 2010 · dodano: 23.10.2010 | Komentarze 2

Tydzień temu było wspaniale, więc dziś powtórka. Niestety MTB sprzedany, więc musiałem w terenie przemęczyć się na crossie - nie było łatwo :( Z utęsknieniem czekam na nowego górala.
Fantastyczna, piękna pogoda!! Październik szaleje, jest ładniej niż w sierpniu! (nie mówię o chłodzie, bo wiadomo że jest chłodniej;) ale praktycznie nie pada!)


Kategoria >100 km, cross, KPN


  • DST 104.14km
  • Teren 66.00km
  • Czas 05:25
  • VAVG 19.23km/h
  • VMAX 45.62km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienny KPN

Sobota, 16 października 2010 · dodano: 16.10.2010 | Komentarze 1

Fantastyczna wycieczka do Kampinosu. Październik jest nadzwyczaj przyjazny pogodowo, nie inaczej było dzisiaj :)
Jechało mi się przez większą część czasu bardzo dobrze, lekkie kryzysy pojawiały się jedynie za Roztoką, gdzie teren bardziej pofałdowany :-)
Trasa: Dom - Powiśle - Kępa Potocka - Bielany - Młociny - Dąbrowa - KPN [czarny i żółty szlak do Palmir, zielony przez bagna do Roztoki, za Roztoką pętelka zielony-żółty-czerwony, powrót z Roztoki czerwonym] i od Palmir już tak samo jak w drugą stronę do domu.
Bardzo lubię jeździć jesienią. O wiele bardziej niż latem. To chyba moja ulubiona rowerowa pora roku. :)


Kategoria >100 km, KPN


  • DST 121.04km
  • Teren 38.00km
  • Czas 05:36
  • VAVG 21.61km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złota polska jesień.

Sobota, 9 października 2010 · dodano: 09.10.2010 | Komentarze 0

Trudno sobie wymarzyć lepszą pogodę na rower :) Słonecznie, ale chłodno i rześko. Prawie zero wiatru. I piękne jesienne widoki!
Miałem jechać do Kampinosu, ale po grze w kosza w tygodniu paznokieć stłuczony. Cały siny i boli. Wiedziałem, że nie dam rady po większych wertepach, zatem biorę rower crossowy i ruszam w drogę.
Trasa: dom - Las Kabacki - Konstancin - Zalesie - Krępa - działka - Jeziórko - Krupia Wólka - Piskórka - Łoś - Prace Duże - Henryków Urocze - Runów - Gołków - Wola Gołkowska - Antoninów cmentarz Południowy - czerwonym szlakiem do Zalesia (jednak zachciało mi się trochę ostrzejszego terenu :) ale noga momentalnie zareagowała bólem) - Konstancin - Habdzin - Ciszyca - Obórki - Wał Zawadowski - most Siekierkowski - Mokotów (dom).
Trasa duktami Lasów Chojnowskich i mało uczęszczanymi asfaltami. Wróciłem w świetnej formie - jednak jazda na rowerze 28" na prawie slickach (marathony 28x1,6) kosztuje o wiele mniej wysiłku niż na 26" i traktorowatych oponach. Pozycję na 28" też mam o wiele wygodniejszą, na góralu przez mój wzrost bardziej wiszę niż siedzę. Muszę częściej robić takie wypady, to takie fajne gdy przejechanie ponad 100 km nie kończy się kompletnym wyczerpaniem jak tydzień temu ;))


Kategoria >100 km, cross, działkowo


  • DST 114.21km
  • Teren 60.00km
  • Czas 05:41
  • VAVG 20.10km/h
  • VMAX 42.02km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zegrze

Niedziela, 3 października 2010 · dodano: 04.10.2010 | Komentarze 0

Nad Zalewem Zegrzyńskim nie byłem od zeszłego roku, więc postanowiłem to nadrobić :) Wahałem się między Kampinosem a Zegrzem właśnie, słońce skłoniło mnie do pojechania nad Zegrze, stwierdziłem że do Kampinosu wybiorę się gdy będzie chłodniej. A tak dało się jeszcze w miejscu osłoniętym od wiatru miło nad wodą w słoneczku posiedzieć.
Trasa: droga kolejowa - szuter nad kanałkiem - Nieporęt - niebieskim szlakiem do Zegrza Płd. i dalej wałem Narwi - Dębe - Jachranka - żółtym szlakiem do Serocka - dalej kawałek fajnym singlem wzdłuż brzegu do Jadwisina - Zegrze - Zegrze Płd - znów niebieskim szlakiem do Nieporętu - żółtym do Kątów Węgierskich - dojazd znów do szuterku nad kanałkiem i dalej via droga kolejowa do domu.
Po 60 km straszny kryzys i brak sił. Wychodzi to, że 95% moich jazd nie przekracza 40-50 km. Ale fajnie się czasem tak ujechać do granic ;) Wszystko mnie bolało i nie byłem w stanie na wybojach już nawet podnieść się z siodełka. Ostatnie 20-30 km to już była męka i walka z samym sobą / przemożną chęcią zejścia z roweru i zaprzestania jazdy na dobre ;)
Kilka słów jeszcze o trasie - mało "ostrzejszego" terenu jeżeli jedzie się na MTB, niestety sporo odcinków asfaltowych. Na rowerze crossowym, nawet bez terenowego ogumienia, spokojnie do przejechania. Ostrzejszy teren to może było góra 20-25 km. Poza tym spokojne szutry, tak jak nad kanałkiem czy na wale Narwi.


Kategoria >100 km, Zegrze


  • DST 102.40km
  • Teren 68.00km
  • Czas 05:19
  • VAVG 19.26km/h
  • VMAX 49.96km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK, Rokola

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 0

Cóż rzec... pełnia lata! Niesamowite. Momentami jak słońce przygrzewało było mi wręcz za gorąco, na szczęście nie zabrakło po drodze pływania w Rokoli, bo ochłoda była dziś absolutnie konieczna :). Z zadowoleniem przyjąłem też schowanie się słońca za chmurami :) Wieczór również bardzo ciepły.
Z formą natomiast pod koniec było bardzo ciężko. Chyba za szybko chciałem przejechać odcinek przez MPK bo potem od 60 kilometra nie miałem już w ogóle siły i energii. Albo za mało jadłem i piłem - pewnie i to i to :) Zapominam o piciu a potem wypijam litr wody na raz, w trasie jem dopiero jak skręca mnie z głodu, kiepskie nawyki pod kątem rowerowania... Tak czy siak bardzo udany wypad w coraz bardziej jesiennej scenerii w lesie.


Kategoria >100 km, MPK, pływanie


  • DST 106.05km
  • Teren 60.00km
  • Czas 05:33
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 50.44km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK, Rokola, Czersk

Niedziela, 19 września 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0

Pierwszy całodniowy wypad od hmmm... początku czerwca? Wreszcie pogoda, która uwielbiam, czyt. chłodno :) Czas też dziś miałem, więc nic już nie stało na przeszkodzie by się wybrać. Trasa czerwonym i niebieskim szlakiem przez MPK, nad Rokolę - postój i chwila pływania, dalej do Czerska i powrót nad Wisłą, następnie przez Konstancin i Kabaty do domu. Super, choć znajomy po 2 miesiącach niejeżdżenia ostro pod koniec wymiękał i spowalniał. Ale ja też po tak długim okresie bez długiego dystansu długimi odcinkami nie byłem w szczytowej formie ;) Co ciekawe, najlepiej jechało mi się pod koniec i wcale nie przyjechałem wykończony. Jednak na wertepach MPK też ubyło mi wiele sił, odżyłem dopiero później na nadwiślańskich szutrach :)
Wieczory już bardzo zimne. Ciężko było pod koniec wytrzymać w krótkich spodenkach. Trzeba już wozić ze sobą też długie.




  • DST 100.24km
  • Teren 60.00km
  • Czas 04:28
  • VAVG 22.44km/h
  • VMAX 51.14km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontan :)

Sobota, 19 czerwca 2010 · dodano: 20.06.2010 | Komentarze 0

Wyszedłem na rower o 17 z zamiarem dojechania do Zalesia i na działkę (ok. 60km w sumie). Na działce stwierdziłem, że pojadę jeszcze do Góry Kalwarii. Za Górą Kalwarią stwierdziłem, że zamiast odbijać najkrótszą drogą z wału wiślanego na Cieciszew i Konstancin, pojadę wałem aż do Jeziorki. Na wale Jeziorki - potwornie zarośniętym, gdzie co chwila do oczu wpadały mi roje muszek - stwierdziłem że może to nie był najlepszy pomysł, no ale odwrotu nie było :) W Lesie Kabackim stwierdziłem, że do 100 zabraknie mi 10km, i zrobiłem dodatkową rundę po lesie. I tym sposobem przejechałem najwięcej w życiu podczas niecałodniowej wycieczki ;-))
Co najbardziej zaskakujące - czułem się cały czas znakomicie. Dojechałem bez większego zmęczenia. Średnia też jak na mnie/jazdę terenową wysoka (fakt że teren tylko miejscami zmuszał do poważniejszego zwalniania, nadwiślańskie szuterki to już pełen komfort). Dziś czuję się też naprawdę nieźle. Doprawdy zadziwiające ;)) To pewnie przez chłód, w którym odżywam - temperatura była jak dla mnie idealna! I brak słońca - kolejny duży plus dla mnie.


Kategoria >100 km


  • DST 115.00km
  • Teren 75.00km
  • Czas 06:01
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 47.69km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK, Rokola, Czersk

Piątek, 28 maja 2010 · dodano: 28.05.2010 | Komentarze 0

Piękna wycieczka przy super pogodzie :) Trochę nietypowo bo w dzień roboczy, ale zważywszy na to, że w weekend nie będę miał czasu na wypad całodniowy, zrobiłem takowy dzisiaj :)) Przedpołudniem było jeszcze pochmurno, ale szybko się wypogodziło. Ruszyliśmy o 12:30 spod ZUS i od razu do MPK. Jechaliśmy prawie cały czas czerwonym szlakiem aż do Góry Kalwarii. Po drodze w Otwocku Wielkim kąpiel w lodowatej jeszcze Rokoli - kumpel był zachwycony, przekonał się, że to jednak nie to samo co kryty basen - o wiele większa radość :) Po 15 min pływania pojechaliśmy dalej do Czerska gdzie się rozstaliśmy - naglił mnie czas. Już o wiele szybszym tempem skierowałem się w stronę Wawy - wzdłuż Wisły, częściowo wałem a częściowo szutrami u jego podnóża, a na wysokości Konstancina przeskoczyłem na wał Jeziorki - dojechałem nim aż do tężni i dalej już standardowo pojechałem przez Las Kabacki do domu. Od Czerska do domu podniosłem średnią z 17,30 do ponad 19 :)