Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

sworks.2016

Dystans całkowity:4059.51 km (w terenie 2620.50 km; 64.55%)
Czas w ruchu:178:06
Średnia prędkość:20.70 km/h
Maksymalna prędkość:53.32 km/h
Suma podjazdów:11853 m
Liczba aktywności:89
Średnio na aktywność:45.61 km i 2h 11m
Więcej statystyk
  • DST 38.55km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 21.03km/h
  • VMAX 32.62km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Wtorek, 2 sierpnia 2016 · dodano: 05.08.2016 | Komentarze 0

Dość chłodno, ale woda w jeziorze nadal bardzo przyjemna :)




  • DST 41.39km
  • Teren 27.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 20.52km/h
  • VMAX 31.78km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Poniedziałek, 1 sierpnia 2016 · dodano: 02.08.2016 | Komentarze 0

Nieco chłodniej, ale woda w jeziorze nadal bardzo ciepła :)




  • DST 38.74km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 21.13km/h
  • VMAX 34.92km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 101m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Czwartek, 28 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 0

Ciepło i wbrew zapowiedziom meteorologów dziś cały dzień pogodny :)




  • DST 40.87km
  • Teren 27.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 20.27km/h
  • VMAX 31.78km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 106m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Poniedziałek, 25 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 0

Ciepło, słonecznie - piękna pogoda :) Woda w Rokoli też już się znów zdążyła nagrzać, wreszcie nie marznę :)




Rokola

Sobota, 23 lipca 2016 · dodano: 24.07.2016 | Komentarze 0

Ciepło, coraz cieplej... Dziś pierwszy raz od dawna nie zmarzłem :)




  • DST 38.48km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 20.61km/h
  • VMAX 33.04km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 112m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Środa, 20 lipca 2016 · dodano: 21.07.2016 | Komentarze 0

Wieczory ciągle bardzo chłodne. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz nie trzęsłem się z zimna po wyjściu z wody... Woda w Rokoli też rześka, na pewno poniżej 20 stopni.
Czekam na ocieplenie jak chyba nigdy wcześniej, okazuje się, że nawet chłód można przedawkować ;)




  • DST 42.64km
  • Teren 27.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 20.63km/h
  • VMAX 31.15km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Wtorek, 12 lipca 2016 · dodano: 14.07.2016 | Komentarze 0

W drodze powrotnej jeszcze na zakupy.




  • DST 38.75km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 22.14km/h
  • VMAX 31.57km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 114m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Poniedziałek, 11 lipca 2016 · dodano: 14.07.2016 | Komentarze 0

Burzowy armagedon. Mimo ostrzeżeń pogodowych pod wieczór wypogodziło się i wyskoczyłem popływać. W drodze powrotnej w Górze Kalwarii dorwała mnie jednak gwałtowna burza. Schroniłem się w podcieniu kamienicy, dopiero po ponad godzinie czasu mogłem ruszyć dalej. Kolejna burza szła tuż obok mnie, cały horyzont w ogniu, przerażające... Na szczęście po 22 udało mi się dotrzeć na działkę. Miałem duże szczęście!




Rokola

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 14.07.2016 | Komentarze 0

Dane z licznika wykasowane, ale dystans dobrze znany :)




  • DST 39.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 20.53km/h
  • VMAX 34.29km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt Specialized S-Works HT 29
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rokola

Piątek, 8 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 0

Nieco cieplej i po dwóch dniach przerwy wybrałem się znów popływać. Pływało się fajnie, ale po wyjściu z wody znów zmarzłem. Pogoda przypomina bardziej wrzesień, niż lipiec. Nie narzekam bo wolę chłód, gdyby tylko stłuczenie żeber nie dawało o sobie znać akurat najbardziej, gdy marznę ;) Dreszcze z zimna = natychmiastowy ból.