Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2017

Dystans całkowity:576.22 km (w terenie 214.00 km; 37.14%)
Czas w ruchu:28:23
Średnia prędkość:19.88 km/h
Maksymalna prędkość:45.16 km/h
Suma podjazdów:1884 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:44.32 km i 2h 21m
Więcej statystyk
  • DST 63.01km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:36
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 43.91km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 292m
  • Aktywność Jazda na rowerze

MPK

Czwartek, 9 listopada 2017 · dodano: 09.11.2017 | Komentarze 0

Bardziej się dziś czołgałem na rowerze, niż jechałem, co widać też po średniej ;) Kompletny brak sił. Nie bez znaczenia było też to, że jechałem na fullu, który co prawda jest najwygodniejszy, ale wymaga też najwięcej siły, zwłaszcza przy rozpędzaniu go i jeździe pod górę - jednak bardzo się to odczuwa. Jest taki "wołowaty". Ponadto wczorajsza dość intensywna wieczorna gra w kosza kosztowała mnie też mnóstwo energii i nie zregenerowałem się do końca. Ale mam ostatnio tak mało czasu, że pojechałem do MPK jak tylko trafił się wolniejszy dzień. No i cierpiałem okrutnie na trasie. ;)




  • DST 29.13km
  • Czas 01:23
  • VAVG 21.06km/h
  • VMAX 39.81km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt Cannondale SuperX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazdy

Środa, 8 listopada 2017 · dodano: 09.11.2017 | Komentarze 0

W sprawunkach po okolicy i pod wieczór na kosza na Natolin.




  • DST 41.94km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 29.27km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 104m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konstancin

Wtorek, 7 listopada 2017 · dodano: 08.11.2017 | Komentarze 0

Kilka dni przerwy w jeżdżeniu - skorzystałem z pięknego prezentu Matki Natury, która na przełomie października i listopada obdarzyła Tatry ogromnym opadem śniegu. Śniegu spadło na tyle, że można było połazić na nartach i pozjeżdżać w rejonie Kasprowego, co też czyniłem codziennie przez 5 dni - było wspaniale!



Kategoria scott, 30-50km