Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomski z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 220341.60 kilometrów w tym 65642.41 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 927485 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2009

Dystans całkowity:689.70 km (w terenie 231.20 km; 33.52%)
Czas w ruchu:28:24
Średnia prędkość:19.09 km/h
Maksymalna prędkość:42.86 km/h
Suma podjazdów:410 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:34.48 km i 2h 01m
Więcej statystyk
  • DST 53.76km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 17.92km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zalesia. Ciąg dalszy

Sobota, 3 stycznia 2009 · dodano: 03.01.2009 | Komentarze 0

Do Zalesia. Ciąg dalszy syberii, ale już nie tak zimno jak wczoraj, -4. Nieprzyjemny, zimny wiatr, więc jak najwięcej lasami.
Na zamarzniętym jeziorku w Zalesiu sporo łyżwiarzy. A teraz pięknie wali śniegiem za oknem, tak nie było od zimy 05/06, jutro po 2 latach przerwy ruszam na narty biegowe do Kabat lub w Chojnowskie :-) Póki będzie wystarczająca pokrywa śnieżna, przerwa od roweru :)








  • DST 31.86km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 17.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śnieg :) Co prawda spadło go

Piątek, 2 stycznia 2009 · dodano: 02.01.2009 | Komentarze 0

Śnieg :) Co prawda spadło go góra 2-3 cm, ale dobre i to. Biały krajobraz sprawił, że pod wieczór jednak poszedłem na rower. Ścieżka wzdłuż Puławskiej i KEN-u oczywiście nieodśnieżona i bardzo dobrze :) Dzięki temu praktycznie od samego domu miałem "teren" ;) Dość ślisko ale zjechane racing ralphy dały radę. Bardzo zimno, -8. Stopy znów masakra :( Jedyną radą będzie chyba przykręcenie platform i jazda w butach trekkingowych za kostkę.




  • DST 42.76km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 18.59km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Potwornie zimno. -6 stopni,

Czwartek, 1 stycznia 2009 · dodano: 01.01.2009 | Komentarze 3

Potwornie zimno. -6 stopni, do tego wiatr, dla mnie odczuwalna temp. była grubo poniżej -10. Stopy... nawet nie będę pisał. Co ok. 10 km musiałem przebiec przynajmniej kilkaset metrów by odzyskać w nich czucie :/ Dystans dziś sporo na wyrost w stosunku do aury, ale chciałem dojechać do Konstancina.
Trochę dziś pofociłem - Las Kabacki, okolice i tężnie w Konstancinie.